Gwóźdź w nodze
Poniedziałek, 7 lutego 2011 Kategoria do 50 km, Praca
Km: | 7.60 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 00:25 | km/h: | 18.24 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Trek 7100 FX | Aktywność: Jazda na rowerze |
Zanim wypiłem do końca kawę w pracy wyszedłem na obchód. Niestety błota i wody tyle na budowie, że ciężko się przechodzi w biura do budynku. I tak kombinowałem w tym chodzeniem, że stanąłem na desce i poczułem jak mi się gwóźdz wbił w duży palec u prawej nogi. Zgłosiłem to Kierownikowi i pojechałem na pogotowie. Ranę opatrzyli, coś mi strzyknęli do środka i wyczyścili. Po założeniu bandażu odesłali do domu. Zadzwoniłem tylko do Kierownika i dostałem do końca dnia wolne. Jakieś fatum chyba ciąży nade mną, bo rok temu załatwiłem nogę w drodze z budowy do domu. Ale tam niestety byli mniej wyrozumiali i nie wyobrażali sobię, że z nogą w gipsie nie będę chodził do pracy.