Wpisy archiwalne w miesiącu
Grudzień, 2011
Dystans całkowity: | 787.05 km (w terenie 117.20 km; 14.89%) |
Czas w ruchu: | 42:40 |
Średnia prędkość: | 18.45 km/h |
Maksymalna prędkość: | 42.60 km/h |
Suma podjazdów: | 60 m |
Liczba aktywności: | 21 |
Średnio na aktywność: | 37.48 km i 2h 01m |
Więcej statystyk |
10000 km zrobione
Sobota, 31 grudnia 2011 Kategoria > 50 km, Jubileusze, Po mieście
Km: | 56.74 | Km teren: | 15.00 | Czas: | 03:12 | km/h: | 17.73 |
Pr. maks.: | 28.30 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Accent Nodrcapp | Aktywność: Jazda na rowerze |
Plan na dziś był prosty, nie wracać do domu dopóki nie stuknie mi na liczniku 10000 km. Rano pojechałem na siłownię. Potem udałem się wałami do mostu Grunwaldzkiego do znajomej na kawę. Niestety na drodze wzdłuż wałów pełno błota i kałuż więc byłem nieźle ubrudzony. Jak wychodziłem od znajomej to miałem do przejechania jeszcze 29 km. Przez chwilę padało a ja miałem nadzieje, że to tak chlapie mi spod kół. Szybko przejechałem przez miasto i ulica Strzegomską i Graniczną dojechałem na Lotnisko. Dalej pojechałem na Złotniki zobaczyć czy budowy, na których kiedyś pracowałem zostały skończone i czy domki są już zamieszkałe. Ulicą Lotnicza mijając Stadion dojechałem do Pilczyc i przy okazji zorientowałem się jak można przejechać ścieżką rowerową obok stadionu. Jak zobaczyłem, że koło mnie jest zamknięty przejazd kolejowy to zrobiłem jeszcze rundkę przez osiedle. Nagle po drodze już przed domem wybiło 10 kkm. Więc mogłem powiedzieć:
HOUSTON MISJA SKOŃCZONA, WRACAM DO DOMU!!!
To był jak do tej pory mój najlepszy rowerowy rok. W przyszłym roku postaram się wcześniej przekroczyć tę granicę.
Teraz czas na odpoczynek i planowanie nowego sezonu. Grudzień był najlepszym miesiącem na rowerze od września.
Z okazji Nowego 2012 Roku życzę wszystkim wielu kilometrów i przede wszystkim radości z jeżdżenia na rowerze.
HOUSTON MISJA SKOŃCZONA, WRACAM DO DOMU!!!
To był jak do tej pory mój najlepszy rowerowy rok. W przyszłym roku postaram się wcześniej przekroczyć tę granicę.
Teraz czas na odpoczynek i planowanie nowego sezonu. Grudzień był najlepszym miesiącem na rowerze od września.
Z okazji Nowego 2012 Roku życzę wszystkim wielu kilometrów i przede wszystkim radości z jeżdżenia na rowerze.
Praca i na siłownię
Piątek, 30 grudnia 2011 Kategoria do 50 km, Po mieście, Praca
Km: | 30.52 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:45 | km/h: | 17.44 |
Pr. maks.: | 26.10 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Accent Nodrcapp | Aktywność: Jazda na rowerze |
Na budowę i do biura na spotkanie z architektem. W drodze powrotnej zaczęło padać. Wieczorem w deszczu pojechałem na siłownię. Z powrotem jeszcze zahaczyłem o Empik.
Na jutro zostało do zrobienia 56 km. Chyba dam radę :).
Na jutro zostało do zrobienia 56 km. Chyba dam radę :).
Po mieście
Czwartek, 29 grudnia 2011 Kategoria do 50 km, Po mieście
Km: | 17.54 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:00 | km/h: | 17.54 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Accent Nodrcapp | Aktywność: Jazda na rowerze |
Po mieście
Środa, 28 grudnia 2011 Kategoria do 50 km, Po mieście
Km: | 35.52 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:53 | km/h: | 18.86 |
Pr. maks.: | 27.90 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Accent Nodrcapp | Aktywność: Jazda na rowerze |
Rano pozałatwiać trochę zaległych spraw na mieście.
Wieczorem na siłownię a po siłowni pojechałem ścieżką rowerową na lotnisko.
Jak się zważyłem na siłowni wyszło mi, ze przytyłem 1 kg. Nie wiem jak ja to robię ale w sumie im więcej się ruszam tym więcej ważę. Od Wigilii zrobiłem na rowerze 200 km i myślałem że trochę mi waga spadnie.
Właśnie podliczyłem wszystkie tegoroczne kilometry łącznie z wpisami jeszcze nie uzupełnionymi i wyszło, że jeszcze muszę przejechać 104 km zamiast 142 km żeby dobić do 10 tys. km. Pomyliłem się na swoją korzyść o 38 km. Nie wiem skąd to wyszło, ale jak mi się licznik zrestartował to chyba musiałem, źle wpisać całkowite kilometry.
Wieczorem na siłownię a po siłowni pojechałem ścieżką rowerową na lotnisko.
Jak się zważyłem na siłowni wyszło mi, ze przytyłem 1 kg. Nie wiem jak ja to robię ale w sumie im więcej się ruszam tym więcej ważę. Od Wigilii zrobiłem na rowerze 200 km i myślałem że trochę mi waga spadnie.
Właśnie podliczyłem wszystkie tegoroczne kilometry łącznie z wpisami jeszcze nie uzupełnionymi i wyszło, że jeszcze muszę przejechać 104 km zamiast 142 km żeby dobić do 10 tys. km. Pomyliłem się na swoją korzyść o 38 km. Nie wiem skąd to wyszło, ale jak mi się licznik zrestartował to chyba musiałem, źle wpisać całkowite kilometry.
Poświąteczna runda do Oleśnicy
Wtorek, 27 grudnia 2011 Kategoria > 50 km, Poza miastem
Uczestnicy
Km: | 90.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 04:16 | km/h: | 21.09 |
Pr. maks.: | 30.50 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
: | kcal | Podjazdy: | 60m | Sprzęt: Accent Nodrcapp | Aktywność: Jazda na rowerze |
Trasa:
Wrocław – Krzyżowice – Cienin – Remiszów – S8 – Oleśnica – Bystre – Paszkowa – Kątna - Brzezia Łąka – Pietrzykowice – Świlice – Kiełczów – Wilczyce - Wrocław
Mapa i profil trasy:
Rano o 8:30 byłem umówiony z Michałem przed Mostem Milenijnym. Ponieważ w nocy do późna oglądałem filmy, wiec ciężko było wstać z łóżka. Jak dojechałem na miejsce spotkania Michał już czekał na mnie.
Mogliśmy ruszyć w drogę. Celem było dojechanie do nowobudowanej drugi S8 i dojechanie nią do Oleśnicy. Michał dziś robił za przewodnika, wiec zdałem się na niego. Szybko i sprawnie dojechaliśmy do Ramiszowa droga, którą jeżdżę do Trzebnicy. Na końcu musieliśmy się na nią wspiąć po schodach i mogliśmy oddać się jeździe po równiutkim asfalcie. Na początku jazdy jeszcze małe spojrzenie na Wrocław i mały quiz co gdzie jest.
Potem już jechaliśmy prosto do Oleśnicy mając wiatr w plecy.
W Oleśnicy poszukaliśmy w Internecie i na mapie gdzie jest Pomnik Ery Kosmicznej. Po obejrzeniu pomnika i nowo budowanego kościoła udaliśmy się w drogę powrotna do domu.
Nie mam nic do kościoła ale ta świątynia to taka trochę kiczowata będzie, chociaż nie jest jakaś niewiadomo jak ogromna i nie będzie przyrostu formy nad treścią.
Do domu mieliśmy cały czas pod wiatr i już było czuć w nogach przejechane kilometry. Po dojechaniu do miasta pojechaliśmy na Włodkowica i tak się rozstaliśmy.
Wrocław – Krzyżowice – Cienin – Remiszów – S8 – Oleśnica – Bystre – Paszkowa – Kątna - Brzezia Łąka – Pietrzykowice – Świlice – Kiełczów – Wilczyce - Wrocław
Mapa i profil trasy:
Rano o 8:30 byłem umówiony z Michałem przed Mostem Milenijnym. Ponieważ w nocy do późna oglądałem filmy, wiec ciężko było wstać z łóżka. Jak dojechałem na miejsce spotkania Michał już czekał na mnie.
Mogliśmy ruszyć w drogę. Celem było dojechanie do nowobudowanej drugi S8 i dojechanie nią do Oleśnicy. Michał dziś robił za przewodnika, wiec zdałem się na niego. Szybko i sprawnie dojechaliśmy do Ramiszowa droga, którą jeżdżę do Trzebnicy. Na końcu musieliśmy się na nią wspiąć po schodach i mogliśmy oddać się jeździe po równiutkim asfalcie. Na początku jazdy jeszcze małe spojrzenie na Wrocław i mały quiz co gdzie jest.
Lekko zamglona panorama Wrocławia© WrocNam
Przejście nad łącznikiem do Długołęki© WrocNam
S-8 prawie gotowa© WrocNam
Potem już jechaliśmy prosto do Oleśnicy mając wiatr w plecy.
W Oleśnicy poszukaliśmy w Internecie i na mapie gdzie jest Pomnik Ery Kosmicznej. Po obejrzeniu pomnika i nowo budowanego kościoła udaliśmy się w drogę powrotna do domu.
Choinka w Oleśnicy© biker81
Pomnik Ery Kosmicznej© WrocNam
Opis Pomnika Ery Kosmicznej© WrocNam
Nowobudowany kościół© biker81
A tak bedzie wyglądać© biker81
Nie mam nic do kościoła ale ta świątynia to taka trochę kiczowata będzie, chociaż nie jest jakaś niewiadomo jak ogromna i nie będzie przyrostu formy nad treścią.
Do domu mieliśmy cały czas pod wiatr i już było czuć w nogach przejechane kilometry. Po dojechaniu do miasta pojechaliśmy na Włodkowica i tak się rozstaliśmy.
Deszczowe Boże Narodzenie
Niedziela, 25 grudnia 2011 Kategoria > 50 km, Po mieście
Km: | 79.09 | Km teren: | 28.00 | Czas: | 04:24 | km/h: | 17.97 |
Pr. maks.: | 31.50 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Accent Nodrcapp | Aktywność: Jazda na rowerze |
Dziś miałem w planach odwiedzić groby bliskich. Z domu wyjechałem o 12:30. Najpierw pojechałem na Grabiszynek na grób dziadka i od razu zakupiłem znicze na pozostałe groby. Zanim dotarłem na Osobowice zrobiłem jeszcze rundę po lesie w stronę Widawy. Po drodze zaczęło padać i deszcz utrzymywał się aż do Bartoszowic. Z Osobowic pojechałem cały czas wałami do mostu Grunwaldzkiego. Tu zacząłem mała sesję fotograficzną wrocławskich choinek. Na koniec udałem się na Żerniki na grób księdza Kanonika. Potem jeszcze chciałem zrobić rundkę na Lotnisko ale zadzwoniła mama i postanowiłem wracać do domu. W domu byłem parę minut po 18.
Zdjęcia wrocławskich choinek:
Wiem, że jakość zdjęć nie najlepsza ale starałem się.
Dodałem siódny, ósmy i dziewiąty dzień wakacyjnej wyprawy.
Zdjęcia wrocławskich choinek:
Choinka na Politechnice© biker81
Choinka na Rondzie Regana© biker81
Choinka na moim byłym wydziale© biker81
Choinka przed Arkadami© biker81
Wrocławska Katedra© biker81
Na Moście Tumskim© biker81
Małe zbliżenie© biker81
Choinka na Rynku© biker81
Choinka na Żernikach© biker81
Wiem, że jakość zdjęć nie najlepsza ale starałem się.
Dodałem siódny, ósmy i dziewiąty dzień wakacyjnej wyprawy.
Po mieście
Sobota, 24 grudnia 2011 Kategoria Po mieście, do 50 km
Km: | 8.12 | Km teren: | 2.40 | Czas: | 00:29 | km/h: | 16.80 |
Pr. maks.: | 23.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Accent Nodrcapp | Aktywność: Jazda na rowerze |
Dziś tylko na siłownię. Nogi ciężkie po czwartkowej siłowni i stan moich nóg mogę ocenić, cytując pewnego komentatora, który kiedyś powiedział "W kroku Szewińskiej nie czuć już takiej świeżości..". Tak właśnie czują się teraz moje nogi, zero mocy i zero siły do jazdy. Całkiem się rozregulowałem.
Po mieście
Piątek, 23 grudnia 2011 Kategoria do 50 km, Po mieście
Km: | 23.28 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:38 | km/h: | 14.25 |
Pr. maks.: | 26.20 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Accent Nodrcapp | Aktywność: Jazda na rowerze |
Deszczowo.
Po mieście
Czwartek, 22 grudnia 2011 Kategoria do 50 km, Po mieście
Km: | 20.03 | Km teren: | 2.40 | Czas: | 01:17 | km/h: | 15.61 |
Pr. maks.: | 24.60 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Accent Nodrcapp | Aktywność: Jazda na rowerze |
Po południu pojechałem na zakupy.
Wieczorem pojechałem na siłownię a potem an chwile na budowę i ścieżka rowerową zobaczyć nowy terminal lotniczy.
Dodałem kolejny dzień z wyprawy nad morze.
Wieczorem pojechałem na siłownię a potem an chwile na budowę i ścieżka rowerową zobaczyć nowy terminal lotniczy.
Dodałem kolejny dzień z wyprawy nad morze.
Jaz na Rędzinie
Wtorek, 20 grudnia 2011 Kategoria do 50 km, Po mieście, Hydrotechnika
Km: | 20.01 | Km teren: | 12.00 | Czas: | 01:08 | km/h: | 17.66 |
Pr. maks.: | 26.70 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Accent Nodrcapp | Aktywność: Jazda na rowerze |
Na 12 miałem umówione spotkanie z konstruktorem. Potem skorzystałem z ładnej pogody i pojechałem do lasku Pilczyckiego zobaczyć jaz na Rędzinie.
Dodałem drugi, trzeci, czwarty i piąty dzień wakacyjnej wyprawy.
Most na Rędzinie© biker81
Jaz na Rędzinie© biker81
Filar środkowy© biker81
Filar boczny© biker81
Odbicie lustrzane© biker81
Dodałem drugi, trzeci, czwarty i piąty dzień wakacyjnej wyprawy.