Moje boje roweroweblog rowerowy

informacje

Moje zdjęcia:

Znajomi

wszyscy znajomi(28)

Spotkani w realu:

  • Agata
  • Galen
  • Legendary
  • drBike
  • argusiol
  • WrocNam
  • wilk
  • grzesiek76
  • nomisek
  • fi80
  • kocuriada
  • dawko
  • focus74
  • oska
  • bees
  • marcinluraniec
  • kamileq
  • Te czasopisma czytam:

  • Rowertour
  • Magazyn Rowerowy
  • Bikeboard
  • npm
  • Tam szukam adrenaliny:

  • Supermaraton
  • www.supermaraton.org
  • Uphill Cup
  • UpHill Cup

    Tam zaglądam:

  • Forum Polskich Wieżowców
  • Dolny Śląsk na fotografii
  • Polska na fotografii
  • wykres roczny

    Wykres roczny blog rowerowy biker81.bikestats.pl

    linki

    Wpisy archiwalne w miesiącu

    Styczeń, 2013

    Dystans całkowity:135.22 km (w terenie 15.00 km; 11.09%)
    Czas w ruchu:10:09
    Średnia prędkość:13.32 km/h
    Maksymalna prędkość:24.80 km/h
    Liczba aktywności:8
    Średnio na aktywność:16.90 km i 1h 16m
    Więcej statystyk

    Po mieście

    Czwartek, 31 stycznia 2013 Kategoria do 50 km, Po mieście
    Km: 3.87 Km teren: 0.00 Czas: 00:24 km/h: 9.67
    Pr. maks.: 24.80 Temperatura: °C HRmax: HRavg
    : kcal Podjazdy: m Sprzęt: Accent Nodrcapp Aktywność: Jazda na rowerze
    Na inwentaryzację do kościoła. Najpierw targał mną zachodni wiatr.

    "/>

    Do domu wracałem już z wiatrem. Podnosi się poziom wody w Ślęzie.



    Po mieście

    Środa, 30 stycznia 2013 Kategoria do 50 km, Po mieście
    Km: 6.06 Km teren: 0.00 Czas: 00:30 km/h: 12.12
    Pr. maks.: 23.80 Temperatura: °C HRmax: HRavg
    : kcal Podjazdy: m Sprzęt: Accent Nodrcapp Aktywność: Jazda na rowerze
    Na spotkanie z księdzem a potem do bankomatu. Jeden wyjazd już w tym roku mam zaklepany. Nie wezmę udziału w kolejnej edycji. Tropiciela. 18 maja jadę na tydzień do Włoch.

    Wałami do Opatowic

    Sobota, 26 stycznia 2013 Kategoria do 50 km, Przegląd inwestycji budowlanych, Zimowe szaleństwa
    Km: 37.07 Km teren: 15.00 Czas: 02:31 km/h: 14.73
    Pr. maks.: 23.57 Temperatura: °C HRmax: HRavg
    : kcal Podjazdy: m Sprzęt: Accent Nodrcapp Aktywność: Jazda na rowerze
    Dobrze, że zaplanowałem dziś rower. W domu nie chciało mi się siedzieć, pogoda ładna. Już byłem znużony oglądaniem Australia Open w telewizji.
    Musiałem ustalić tylko godzinę wyjścia, tak żeby pojechać wałami do Opatowic i być na 16 na Dworcu Głównym.
    Z domu wyjechałem o 13:30. Chyba 3 razy wracałem się do domu z dworu bo za każdym razem było mi za zimno.
    Najpierw pojechałem do Parku Zachodniego, zobaczyć schron piechoty zbudowany w latach 1895-1896.







    Mostem Milenijnym przedostaję na drugą stronę Odry. Tu można podziwiać jak jest zamarznięta Odra i jak zimują barki.









    Most na Rędzinie też nie daje się zimie.



    Na wysokości Cmentarza Osobowickiego wjeżdżam na wały, którymi będę jechał do Bartoszowic.

    Elektrociepłownia stara się ogrzać Wrocław.



    Tu zaczyna się najbardziej terenowy odcinek wycieczki. Niestety musiałem uważać na kobiety ciągnące dzieci na sankach. Nie byłem pewien w którym momencie skręcą. Taka jedna Pani skręciła kawałek przede mną i po nawrocie była tak zdziwiona moim widokiem, że powiedziała jedynie: ”OOOO”. Jak odpowiedziałem jedynie, że: „Czekałem aż Pani nawróci” i pojechałem dalej.



    Mijając Mosty Trzebnickie, Warszawskie, Jagielońskie i Swojszyckie dojeżdżam do Bartoszowic.







    W kanale powodziowym na jazie Bartoszowickim jest mało wody więc można przejść spokojnie na drugi brzeg.

















    Jeszcze tylko krótka wizyta na kanale powodziowym i można wracać do domu.



    Jaz Opatowicki jest w remoncie.



    Dalej wzdłuż Odry dojeżdżam do mostu Grunwaldzkiego. Ty kończy się terenowy odcinek wycieczki.

















    Teraz mały przegląd inwestycji budowlanych.
    Na skrzyżowaniu Krasińskiego i Traugutta powstało Centrum Sztuk Użytkowych Centrum Innowacyjności.



    Jeszcze niedawno była tu "czarna dziura".



    Na Podwalu takie przeszkody postawili na chodniku.



    Po drugiej stronie ulicy znajduje się posterunek Policji.



    Na końcu zwężenia ścieżki rowerowej jest znak zakazu jazdy rowerem. Tylko nie wiem czy od strony, od której jechałem też jest ten zakaz. Ale chyba nie ma bo ulica jest jednokierunkowa a ja jechałem zgodnie z kierunkiem ruchu.



    A to wszystko przed budynkiem Ambasady Niemieckiej.



    Zaczęła się budowa w miejscu dawnego Dworca PKS.



    Jeszcze pamiętam czasy jak stąd zaczynałem swoje pierwsze podróże. Już nie pamiętam dokąd jeździłem.



    Na Dworcu Głównym byłem o 15:45. Miałem jeszcze trochę czasu do przyjazdu pociągu.







    Czekając na pociąg mogłem zacząć planową kolejną wyprawę rowerową.



    Niestety dziś ja byłem jednym z niewielu, którym udało się przyjechać punktualnie.
    Pociąg do Krakowa czeka na skomunikowanie z pociągiem Hamburga Altona.



    Opóźniony pociąg ze stacji Hamburg Altona wjeżdża na tor 6 przy peronie 3.



    A jej dalej nie było.



    Pociąg z Głogowa wjeżdża na tor 10 przy peronie 5. O dziwo ten pociąg nie był opóźniony.



    Opóźniony pociąg z Olsztyna wjeżdża na tor 3 przy peronie 2.



    Tylko szkoda, że mieliśmy tak mało czasu na pogadanie i powspominanie starych dobrych czasów.
    Do domu pojechałem Powstańców Śląskich i Hallera. W domu byłem o 18:15.

    "/>

    Po mieście

    Czwartek, 24 stycznia 2013 Kategoria do 50 km, Po mieście
    Km: 17.97 Km teren: 0.00 Czas: 01:27 km/h: 12.39
    Pr. maks.: 18.17 Temperatura: °C HRmax: HRavg
    : kcal Podjazdy: m Sprzęt: Accent Nodrcapp Aktywność: Jazda na rowerze
    Wieczorem pojechałem na angielski. Na rynku pobawiłem się trochę aparatem. Niestety ze zdjęć nadal nie jestem zadowolony. Trzeba pomyśleć o lustrzance.











    W drodze powrotnej pojechałem do Michała po przewodnik rowerowy po obiektach militarnych Wrocławia.



    Tak wygląda trasa:

    Po mieście

    Środa, 23 stycznia 2013 Kategoria do 50 km, Po mieście, Zimowe szaleństwa
    Km: 5.09 Km teren: 0.00 Czas: 00:45 km/h: 6.79
    Pr. maks.: 20.70 Temperatura: °C HRmax: HRavg
    : kcal Podjazdy: m Sprzęt: Accent Nodrcapp Aktywność: Jazda na rowerze
    Po południu pojechałem do Faktory kupić naftę i odrdzewiacz do roweru. Z powrotem pojechałem do Parku Tysiąclecia zobaczyć czy da się tamtędy w ogóle jeździć.







    Ślęza powoli zaczyna zamarzać.



    Po mieście

    Wtorek, 22 stycznia 2013 Kategoria do 50 km, Po mieście, Zimowe szaleństwa
    Km: 29.70 Km teren: 0.00 Czas: 02:15 km/h: 13.20
    Pr. maks.: 20.70 Temperatura: °C HRmax: HRavg
    : kcal Podjazdy: m Sprzęt: Accent Nodrcapp Aktywność: Jazda na rowerze
    Dziś postanowiłem wyjść na rower po 12 dniach nie jeżdżenia. Pojechałem na cmentarz do dziadka zapalić mu świeczkę z okazji Dnia Dziadka.
    Żeby dostać się na odśnieżone chodniki najpierw musiałem pokonać nieodśnieżone ulice na moim osiedlu.



    Na obwodnicy Nowego Dworu było już znacznie lepiej i można było rozwinąć większe prędkości.



    Niestety wszędzie ścieżki rowerowe nie są odśnieżane.



    Dalej było już znacznie lepiej. Nawet na wiadukcie na ul. Klecińskiej nie było problemów z jazdą.





    Na cmentarzu maiłem cały parking dla rowerów do swojej dyspozycji.

    W drodze powrotnej pojechałem zobaczyć nowy biurowiec na ul. Szkockiej.



    Na koniec musiałem jakoś przedostać się do ścieżki rowerowej a dalej to już prosto do domu.



    Na koniec jeszcze przejazd przez pola do domu.



    Wieczorem pojechałem jeszcze na angielski.

    Po mieście

    Czwartek, 10 stycznia 2013 Kategoria do 50 km, Po mieście
    Km: 17.77 Km teren: 0.00 Czas: 01:10 km/h: 15.23
    Pr. maks.: 22.68 Temperatura: °C HRmax: HRavg
    : kcal Podjazdy: m Sprzęt: Accent Nodrcapp Aktywność: Jazda na rowerze
    Na angielski. W drodze powrotnej niestety padał już deszcz ze śniegiem.

    Nowy sezon rowerowy 2013 czas zacząć

    Czwartek, 3 stycznia 2013 Kategoria do 50 km, Po mieście
    Km: 17.69 Km teren: 0.00 Czas: 01:07 km/h: 15.84
    Pr. maks.: 0.00 Temperatura: °C HRmax: HRavg
    : kcal Podjazdy: m Sprzęt: Accent Nodrcapp Aktywność: Jazda na rowerze
    Szału nie było jeśli chodzi o rower. Jak co czwartek pojechałem na angielski. Z moim angielskim tez dziś szału nie było. Ważne, że nowy sezon na rowerze rozpoczęty.
    A zimy jak nie było tak nie ma. Oby do wiosny.



    Postanowień nie robię, bo w tym roku będzie się liczyć znowu tylko praca. Plany są, ale jak zwykle wyjdzie co innego niż planuję.

    Wszystkim życzę wszystkiego najlepszego w Nowym 2013 Roku, ładnych widoków i ciekawego towarzystwa na wycieczkach rowerowych.

  • 2014
  • button stats bikestats.pl
  • 2013
  • button stats bikestats.pl
  • 2012
  • button stats bikestats.pl
  • 2011
  • button stats bikestats.pl
  • 2010
  • button stats bikestats.pl
  • 2009
  • button stats bikestats.pl

    Zaliczone gminy:

    zaliczone gminy

    kategorie bloga