Praca i runda do Krzeptowa
Wtorek, 23 sierpnia 2011 Kategoria do 50 km, Popracowe wypady za miasto
Km: | 43.80 | Km teren: | 9.80 | Czas: | 02:06 | km/h: | 20.86 |
Pr. maks.: | 37.40 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Accent Nodrcapp | Aktywność: Jazda na rowerze |
Rano do pracy normalnie. W międzyczasie padła mi komórka i pojechałem do domu po ładowarkę. Po pracy pojechałem na rundę do Krzeptowa. Z powrotem pojechałem na lotnisko. W drodze powrotnej zobaczyłem kolarza w stroju Reprezentacji Polski i chciałem go dogonię ale za nic nie moglem się do niego zbliżyć na mniej niż kilka metrów. Z lotniska pojechaliśmy drogą zamiast ścieżką rowerową, potem zjechał na ścieżkę a ja pojechałem drogą myśląc, że go dogonię. Ale jakie ja mam szanse, jak on przy 35-40 km/h jedzie sobie lekko a mi brakuje przełożeń i nie mam z czego pociągnąć dalej. Jak jechałem za nim nawet nie zauważyłem jak wjechałem na OAW. Niestety gorzej było ze zjazdem między Żernicką a Lotniczą, zwłaszcza, że jechałem pod prąd. Po obiedzie jeszcze pojechałem do sklepu puścić Totka. Niestety z kolanem coraz gorzej, więc chyba będzie trzeba zakończyć sezon przedwcześnie. Na razie czekam, może przestanie boleć.