Runda do Wojnowic i Brzezinki
Czwartek, 7 czerwca 2012 Kategoria > 50 km, Poza miastem, Runda do Brzezinki
Km: | 52.16 | Km teren: | 5.00 | Czas: | 02:23 | km/h: | 21.89 |
Pr. maks.: | 39.69 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Accent Nodrcapp | Aktywność: Jazda na rowerze |
Mapa i profil trasy:
Dziś miałem w planach pojechać do Wojnowić przez Żórawiniec. Za Leśnicą pojechałem w stronę Brzezinki i niestety za szybko odbiłem w lewo i wylądowałem w terenie. Dwóch osób pytałem się o drogę. W końcu jakoś udało mi się dojechać do Żórawińca.
Dalej pojechałem do Wojnowic. Zrobiłem krótką przerwę przy zamku na wodzie:

Dalej miałem pojechać czerwonym szlakiem rowerowym do Brzezinki ale znowu pomyliłem drogę i dojechałem do prywatnego obserwatorium astronomicznego:

Jak już znalazłem czerwony szlak to pojechałem prosto do Brzezinki. Po drodze zaczęło kropić. Na szczęście nie padało za długo i nie zmoknięty pojechałem w okolice stadionu. Wokół stadionu wokół ludzi. Wszyscy już niecierpliwie czekają na pierwszy gwizdek sędziego.
Śląsk Wrocław wita kibiców:

Wokół stadionu pojawiło się wiele tablic i znaków informacyjnych:




Zamiast galerii ładnie wyrównany teren i reklama Wrocławia:

Jak ktoś chce może śmiało wybrać się na mecz rowerem:


Pojechałem zobaczyć też infrastrukturę wodną wokół stadionu:


Jak wracałem w stronę stadionu na drogę wyszedł łabędź (było napisane bocian ale po uwadze Michała zmieniłem na łabędź - cóż czeski błąd). Chyba chciał pokazać ludziom, żeby nie żyli tylko Euro:






Jeszcze objechałem stadion od przodu:


Dalej już pojechałem prosto do domu przez Pilczyce.
Dziś miałem w planach pojechać do Wojnowić przez Żórawiniec. Za Leśnicą pojechałem w stronę Brzezinki i niestety za szybko odbiłem w lewo i wylądowałem w terenie. Dwóch osób pytałem się o drogę. W końcu jakoś udało mi się dojechać do Żórawińca.
Dalej pojechałem do Wojnowic. Zrobiłem krótką przerwę przy zamku na wodzie:

Wojnowice - zamek na wodzie© biker81
Dalej miałem pojechać czerwonym szlakiem rowerowym do Brzezinki ale znowu pomyliłem drogę i dojechałem do prywatnego obserwatorium astronomicznego:

Prywatne obserwatorium astronomiczne w Wojnowicach© biker81
Jak już znalazłem czerwony szlak to pojechałem prosto do Brzezinki. Po drodze zaczęło kropić. Na szczęście nie padało za długo i nie zmoknięty pojechałem w okolice stadionu. Wokół stadionu wokół ludzi. Wszyscy już niecierpliwie czekają na pierwszy gwizdek sędziego.
Śląsk Wrocław wita kibiców:

Ślask Wrocław wita© biker81
Wokół stadionu pojawiło się wiele tablic i znaków informacyjnych:

Mapa terenu wokół stadionu© biker81

Miejsce poboru wody© biker81

Znak informacyjny© biker81

Toi toie wokół stadionu© biker81
Zamiast galerii ładnie wyrównany teren i reklama Wrocławia:

Galerii nie ma ale Wrocław wita Euro© biker81
Jak ktoś chce może śmiało wybrać się na mecz rowerem:

Stojaki dla rowerów© biker81

Stojaki na rowery II© biker81
Pojechałem zobaczyć też infrastrukturę wodną wokół stadionu:

Jaz na Ślęzy© biker81

Jaz od strony dolnej wody© biker81
Jak wracałem w stronę stadionu na drogę wyszedł łabędź (było napisane bocian ale po uwadze Michała zmieniłem na łabędź - cóż czeski błąd). Chyba chciał pokazać ludziom, żeby nie żyli tylko Euro:

Łabędź przy drodze© biker81

Najpierw z tej strony© biker81

Teraz z przodu© biker81

Ten profil też mam łądny© biker81

Jeszcze jedno zbliżenie podczas mijania© biker81

Staw przy stadionie© biker81
Jeszcze objechałem stadion od przodu:

UEFA EURO 2012© biker81

Takie mamy stadiony - dobrze, że nie na papierze© biker81
Dalej już pojechałem prosto do domu przez Pilczyce.
komentarze
Czeskie błędy si ę zdarzają, kiedy dużo Czechów w pobliżu ;-)
WrocNam - 16:58 piątek, 8 czerwca 2012 | linkuj
Nie wiedziałem, że w Wojnowicach jest takie obserwatorium.
A ten ptak bardziej łabędzia przypomina ;-) Ale może się maskuje. WrocNam - 13:14 piątek, 8 czerwca 2012 | linkuj
Komentuj
A ten ptak bardziej łabędzia przypomina ;-) Ale może się maskuje. WrocNam - 13:14 piątek, 8 czerwca 2012 | linkuj