Japonia - Brazylia czyli jak się rozgrywa mecze w deszczową pogodę
Wtorek, 16 października 2012 Kategoria do 50 km, Po mieście
Km: | 7.35 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 00:20 | km/h: | 22.05 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Accent Nodrcapp | Aktywność: Jazda na rowerze |
Na mecz Japonia – Brazylia pojechałem na rowerze. Pogoda nie rozpieszczała. Cały dzień padało. Dobrze, że nie pojechałem na mecz do Warszawy. Tu chociaż nie było problemów z rozegraniem meczu.
Na murawie rozgrzewka i frekwencja na razie nie dopisuje.
Brazylijczycy zaczynają rozgrzewkę.
Początek meczu.
Rzut karny. Neymar podchodzi do piłki.
I strzela w okienko.
Ciągle pada.
Dach nie cieknie.
Rozgrzewka przed II połową.
Po meczu Brazylijczycy uciekli szybko do szatni.
Japończycy mimo złej pogody byli w stanie podziękować kibicom za doping.
Z dziennikarskiego obowiązku dodam, że Brazylia wygrała 4:0.
Na murawie rozgrzewka i frekwencja na razie nie dopisuje.
Brazylijczycy zaczynają rozgrzewkę.
Początek meczu.
Rzut karny. Neymar podchodzi do piłki.
I strzela w okienko.
Ciągle pada.
Dach nie cieknie.
Rozgrzewka przed II połową.
Po meczu Brazylijczycy uciekli szybko do szatni.
Japończycy mimo złej pogody byli w stanie podziękować kibicom za doping.
Z dziennikarskiego obowiązku dodam, że Brazylia wygrała 4:0.