Wpisy archiwalne w miesiącu
Grudzień, 2012
Dystans całkowity: | 312.94 km (w terenie 25.00 km; 7.99%) |
Czas w ruchu: | 18:08 |
Średnia prędkość: | 15.71 km/h |
Maksymalna prędkość: | 33.07 km/h |
Liczba aktywności: | 13 |
Średnio na aktywność: | 24.07 km i 1h 30m |
Więcej statystyk |
Po mieście
Czwartek, 6 grudnia 2012 Kategoria do 50 km, Po mieście, Praca, Przegląd inwestycji budowlanych
Km: | 29.80 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 02:16 | km/h: | 13.15 |
Pr. maks.: | 21.84 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Accent Nodrcapp | Aktywność: Jazda na rowerze |
Na 12 miałem naradę na ul. Gdańskiej na Politechnice. Nie mogło mnie tam zabraknąć. Na ulicach było trochę śniegu ale nie jechało się źle. W drodze powrotnej do biura na Sienkiewicza przyjrzałem się nowym planowanym inwestycjom.
Miasto planuje odnowić budynek Mamuta i dostawić 2 budynki.
Taki ma być końcowy efekt.
Przy placu Bema mają wyburzyć budynek i postawić nowe mieszkania. Na razie jest tak.
Tak będzie wyglądać:
Stojaki na placu Bema:
Po wyjściu z pracy miałem chwilę do angielskiego. Pojechałem na Ostrów Tumski zobaczyć co się dzieje. Na placu Katedralnym szykują się do stawiania hotelu w miejscu starej przychodni.
Na skrzyżowaniu Szczytnickiej i Wyszyńskiego nadal stoi pusta działka.
Pamiętam jak burzyli kamienicę i ściana runęła na ulicę ==> link.
Po drugiej stronie ulicy Skanska buduje biurowiec.
Tak będzie wyglądać:
Koło 18 zaczęło sypać śnieg. Do domu wracało się ciężka, ale szczęśliwie udało się dojechać bez wywrotki.
Średnia prędkość mnie przeraziła ale jak popatrzyłem wpis Magdy, to stwierdziłem, ze nie jest ze mną aż tak źle.
Miasto planuje odnowić budynek Mamuta i dostawić 2 budynki.
Taki ma być końcowy efekt.
Przy placu Bema mają wyburzyć budynek i postawić nowe mieszkania. Na razie jest tak.
Tak będzie wyglądać:
Stojaki na placu Bema:
Po wyjściu z pracy miałem chwilę do angielskiego. Pojechałem na Ostrów Tumski zobaczyć co się dzieje. Na placu Katedralnym szykują się do stawiania hotelu w miejscu starej przychodni.
Na skrzyżowaniu Szczytnickiej i Wyszyńskiego nadal stoi pusta działka.
Pamiętam jak burzyli kamienicę i ściana runęła na ulicę ==> link.
Po drugiej stronie ulicy Skanska buduje biurowiec.
Tak będzie wyglądać:
Koło 18 zaczęło sypać śnieg. Do domu wracało się ciężka, ale szczęśliwie udało się dojechać bez wywrotki.
Średnia prędkość mnie przeraziła ale jak popatrzyłem wpis Magdy, to stwierdziłem, ze nie jest ze mną aż tak źle.
Po mieście
Wtorek, 4 grudnia 2012 Kategoria do 50 km, Po mieście
Km: | 28.11 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:57 | km/h: | 14.42 |
Pr. maks.: | 25.80 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Accent Nodrcapp | Aktywność: Jazda na rowerze |
Po południu pojechałem na spotkanie z Magdą, odebrać od niej mój aparat i dać książkę do czytania.
Wieczorem pojechałem na angielski. Po drodze pojechałem jeszcze na Jarmark Bożonarodzeniowy.
Po angielskim pojechałem jeszcze do znajomej na kawę.
W drodze powrotnej pojechałem do Michała po koszulkę i dyplom z Tropiciela.
Wychodząc od Michała zobaczyłem rowerzystę na takim rowerze.
Złapałem do na kolejnych światłach i spytałem o diody, które ma na szprychach. Był bardzo zaskoczony moim pytaniem, bo niewiele osób pyta się o to.
Gadając dojechaliśmy do zajezdni na Legnickiej.
Wieczorem pojechałem na angielski. Po drodze pojechałem jeszcze na Jarmark Bożonarodzeniowy.
Po angielskim pojechałem jeszcze do znajomej na kawę.
W drodze powrotnej pojechałem do Michała po koszulkę i dyplom z Tropiciela.
Wychodząc od Michała zobaczyłem rowerzystę na takim rowerze.
Złapałem do na kolejnych światłach i spytałem o diody, które ma na szprychach. Był bardzo zaskoczony moim pytaniem, bo niewiele osób pyta się o to.
Gadając dojechaliśmy do zajezdni na Legnickiej.
Po mieście
Niedziela, 2 grudnia 2012 Kategoria do 50 km, Po mieście
Km: | 14.24 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 00:45 | km/h: | 18.99 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Accent Nodrcapp | Aktywność: Jazda na rowerze |
Czas powoli uzupełniać zaległości.
Robert podwiózł mnie autem do Młyna na Sołtysowicach. Przy okazji byłem na giełdzie staroci. Potem proso do domu rowerem. Po wczorajszej imprezie i spokojnym piciu do późna w nocy wracało się dobrze.
Robert podwiózł mnie autem do Młyna na Sołtysowicach. Przy okazji byłem na giełdzie staroci. Potem proso do domu rowerem. Po wczorajszej imprezie i spokojnym piciu do późna w nocy wracało się dobrze.