Moje boje roweroweblog rowerowy

informacje

Moje zdjęcia:

Znajomi

wszyscy znajomi(28)

Spotkani w realu:

  • Agata
  • Galen
  • Legendary
  • drBike
  • argusiol
  • WrocNam
  • wilk
  • grzesiek76
  • nomisek
  • fi80
  • kocuriada
  • dawko
  • focus74
  • oska
  • bees
  • marcinluraniec
  • kamileq
  • Te czasopisma czytam:

  • Rowertour
  • Magazyn Rowerowy
  • Bikeboard
  • npm
  • Tam szukam adrenaliny:

  • Supermaraton
  • www.supermaraton.org
  • Uphill Cup
  • UpHill Cup

    Tam zaglądam:

  • Forum Polskich Wieżowców
  • Dolny Śląsk na fotografii
  • Polska na fotografii
  • wykres roczny

    Wykres roczny blog rowerowy biker81.bikestats.pl

    linki

    Wróblowice i Brzezinka

    Niedziela, 23 lutego 2014 Kategoria > 50 km, BS, Poza miastem Uczestnicy
    Km: 66.42 Km teren: 0.00 Czas: 03:50 km/h: 17.33
    Pr. maks.: 33.92 Temperatura: °C HRmax: HRavg
    : kcal Podjazdy: m Sprzęt: Accent Nodrcapp Aktywność: Jazda na rowerze
    Trasa:
    Wrocław - Krępice - Wróblowice - Błonie - Miękinia - Klęka - Białków - Księginice - Lenartowice - Prężyce - Brzezinka Średzka - Miłoszyn - Wlkszyn - Wrocław

    Mapa i profil trasy:

    We czwartek umówiłem się z Michałem na krótki wypad za miasto. Ustaliliśmy godzinę spotkania na 7:30. W piątek odezwał się Marcin z pytaniem czy nie chcę się gdzieś wybrać. Zaproponowałem dołączenie do mnie i Michała. Zmieniliśmy tylko godzinę spotkania na 10:30 na moście przy Stadionie Miejskim. Dzięki temu mogłem obejrzeć bieg an 50 km mężczyzn w Soczi a Marcin nie musiał wstawać rano przed Słońcem.
    Na miejscu jestem 15 przed. Mam chwilę, żeby poszukać śladów wiosny.





    Dziś Śląsk gra z Ruchem Chorzów.



    Sprawdzam wiatr. Wieje w południa.



    Nie brakuje amatorów skakania na linie.


     
    Punktualnie przyjeżdża Michał z Marcinem.



    Czekam jeszcze na Marcina kolegę i ruszamy do Wróblowic.
    W lesie szukamy śladów bunkrów. Pierwsze ślady w ziemi już są, ale to jeszcze nie to.





    Po dłuższym szukaniu trafiamy an pierwszy bunkier, jedyny zachowany w całości.















    Kawałek dalej jest kolejny bunkier.











    Kolejny bunkier.















    Ostatni i chyba najciekawszy ze zniszczonych.











    Na dzisiaj koniec bunkrów. Jedziemy do Brzezinki Średzkiej zobaczyć Mauzoleum rodu von Kramst, na który trafiłem pierwszy raz w internecie na tej stronie.
    Za Brzezinką wjeżdżamy do lasu. Teraz dosyć często będziemy się przedzierać przez strumyki i rowy melioracyjne.









    Kolejna przeszkoda na drodze.





    Tu robimy mały postój.











    Po chwili jak ruszyliśmy, widzimy Mauzoleum przy drodze.













    Widać, że i tutaj zjawiają się zakochani.



    Niestety mieliśmy dylemat jak się stąd wydostać. W końcu wybraliśmy drogę w dół.



    Trafiliśmy na kolejny rów. Tym razem trochę głębszy i szerszy. Na szczęscie nie było w nim za wiele wody.







    Dalej nie dało się jechać. Musieliśmy prowadzić rowery do następnego rowu.









    W Brzezince jedziemy prosto przez tory kolejowe i dojeżdżamy do wałów. Niestety  tutaj droga pozostawia wiele do życzenia.





    Już myślałem, że do samego Wrocławia będzie sielanka, to nagle wał się skończył.



    Leśnymi ścieżkami i drogami technicznymi, ciągle mając dylemat gdzie jechać, jakoś dojeżdzamy do Miłoszyna.







    Janówek widać ale jak tam dojechać.



    Na koniec wpadłem przednik kołem w niepozornie wyglądające błoto.





    We Wrocławiu robimy jeszcze przerwę pod sklepem. Jak widać wszyscy cali i zdrowi dojechali do miasta.



    Stąd jedziemy pod Stadion gdzie rozjeżdżamy się do domu. W domu byłem parę mi nut po 16.

    Wszystkie zdjęcia tutaj.
    Tu jak zwykle obszerna relacja  Marcina.
    DZIĘKI CHŁOPAKI ZA WYPAD I UDANĄ WSPÓLNĄ INAUGURACJĘ NOWEGO SEZONU !!!.

    komentarze
    Ja tam mogę takie trasy wymyślać ale za stan dróg nie odpowiadam :).
    biker81
    - 15:57 poniedziałek, 24 lutego 2014 | linkuj
    Dzięki za kręcenie (się po lesie ;-D)!
    Oby więcej takich.
    WrocNam
    - 15:41 poniedziałek, 24 lutego 2014 | linkuj
    Ale wtedy nie było Michała. A ostatni raz we trójkę byliśmy na rowerze w grudniu 2012 r. :).
    biker81
    - 13:23 poniedziałek, 24 lutego 2014 | linkuj
    Rafał jak zwykle relacja na najwyższym poziomie. Ale Inaugurację to mieliśmy 6 stycznia:) pierwszą 100 w sezonie. Co do jutra dam Ci znać wieczorem bo nie wziąłem tel;/
    drBike
    - 12:51 poniedziałek, 24 lutego 2014 | linkuj
    Komentuj

    Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

    Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa chorz
    Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]

  • 2014
  • button stats bikestats.pl
  • 2013
  • button stats bikestats.pl
  • 2012
  • button stats bikestats.pl
  • 2011
  • button stats bikestats.pl
  • 2010
  • button stats bikestats.pl
  • 2009
  • button stats bikestats.pl

    Zaliczone gminy:

    zaliczone gminy

    kategorie bloga