Runda do Krzeptowa
Poniedziałek, 19 marca 2012 Kategoria do 50 km, Runda do Krzeptowa
Km: | 25.29 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:12 | km/h: | 21.07 |
Pr. maks.: | 31.60 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Accent Nodrcapp | Aktywność: Jazda na rowerze |
Do Skałki cały czas pod wiatr. Dopiero po nawrocie w stronę Krzeptowa poczułem wiatr w plecy.
Już we Wrocławiu kierowca przez dłuższy czas chciał mnie wyprzedzić ale nie miał miejsca. Jak minęliśmy zakręt to wyprzedził mnie zbyt blisko i straciłem równowagę. On pojechał dalej nieświadomy dalszych konsekwencji. Nie mogłem wyprowadzić roweru a na poboczu była koleina. W dodatku nie mogłem wypiąć się z bloków. Za mną jechał samochód i nie wiedziałem jak się zachowa kierowca. W końcu upadłem na jezdnię. Na szczęście kierowca minął mnie szerokim łukiem, bo już bałem się uderzenia przez niego po upadku. Na szczęście kierowca zatrzymał się po paru metrach. Okazała się nim kobieta, która wystraszyła się pewno bardziej niż ja. Po wyjaśnieniu pojechała dalej a ja musiałem trochę czasu dojść do siebie. Niestety kolano i łokieć jest mocno stłuczone.
To chyba takie małe ostrzeżenie na ten sezon. Mam nadzieje, że to złe dobrego początki bo szkoda w taki głupi sposób stracić sezon.
Już we Wrocławiu kierowca przez dłuższy czas chciał mnie wyprzedzić ale nie miał miejsca. Jak minęliśmy zakręt to wyprzedził mnie zbyt blisko i straciłem równowagę. On pojechał dalej nieświadomy dalszych konsekwencji. Nie mogłem wyprowadzić roweru a na poboczu była koleina. W dodatku nie mogłem wypiąć się z bloków. Za mną jechał samochód i nie wiedziałem jak się zachowa kierowca. W końcu upadłem na jezdnię. Na szczęście kierowca minął mnie szerokim łukiem, bo już bałem się uderzenia przez niego po upadku. Na szczęście kierowca zatrzymał się po paru metrach. Okazała się nim kobieta, która wystraszyła się pewno bardziej niż ja. Po wyjaśnieniu pojechała dalej a ja musiałem trochę czasu dojść do siebie. Niestety kolano i łokieć jest mocno stłuczone.
To chyba takie małe ostrzeżenie na ten sezon. Mam nadzieje, że to złe dobrego początki bo szkoda w taki głupi sposób stracić sezon.