Bieszczady 2010 - prolog
Czwartek, 19 sierpnia 2010 Kategoria Bieszczady 2010, do 50 km, Wyprawy
Km: | 10.32 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 00:40 | km/h: | 15.48 |
Pr. maks.: | 24.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Trek 7100 FX | Aktywność: Jazda na rowerze |
Dom - dworzec kolejowy
Wędrówką jedną życie jest człowieka.
O 22 wyjeżdżam z domu, żeby jak najszybciej stawić się na dworcu. W kolejce do biletów staję na godzinę przed odjazdem pociągu. Kolejka długa więc mam sporo czasu, żeby spokojnie kupić bilet. No cóż dwie otwarte kasy to stanowczo za mało. Odjazd pociągu o 23:45. Zapinam rower w ostatnim wagonie zdejmuję toboły i siadam w przedziale. Następnym razem można spróbować schować rower pod siedzeniami :). Jest tam sporo miejsca więc bez opon rower może się zmieścić.
Wędrówką jedną życie jest człowieka.
O 22 wyjeżdżam z domu, żeby jak najszybciej stawić się na dworcu. W kolejce do biletów staję na godzinę przed odjazdem pociągu. Kolejka długa więc mam sporo czasu, żeby spokojnie kupić bilet. No cóż dwie otwarte kasy to stanowczo za mało. Odjazd pociągu o 23:45. Zapinam rower w ostatnim wagonie zdejmuję toboły i siadam w przedziale. Następnym razem można spróbować schować rower pod siedzeniami :). Jest tam sporo miejsca więc bez opon rower może się zmieścić.