Do Kostomłotów i Mietkowa
Sobota, 4 czerwca 2011 Kategoria > 100 km, > 50 km, Poza miastem, Jubileusze
Km: | 103.31 | Km teren: | 10.00 | Czas: | 04:55 | km/h: | 21.01 |
Pr. maks.: | 39.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Trek 7100 FX | Aktywność: Jazda na rowerze |
Trasa:
Wrocław – Skałka – Romułtowice – Budziszów – Lisowice – Chmielów – Pełcznica – Piotrowice – Kostomłoty – Osiecznice – Paździoro – Ujów – Wawrzeńczyce - Mietków – Proszkowice – Maniów Wielki – Wojnarowie – Okulice – Maniów Wielki – Proszkowice – Milin - Piława - Kilianów - Kąty Wrocławskie – Sadowice – Małkowice – Kębłowie - Krzeptów - Wrocław
Mapa i profil trasy:
Z domu wyjechałem o godz. 8:45. Ponieważ ostatnio źle znoszę upały więc postanowiłem wyjechać dość wcześnie. Szybko dojeżdżam do Kostomłotów i zaczynam poszukiwania kolejnych krzyży pokutnych. Z jednym krzyżem koło kościoła nie mam problemów ale o kolejnego musze pytać miejscowego mieszkańca. Po krótkim zastanowieniu i skonsultowaniu sprawy z córką wskazuje mi miejsce kolejnego krzyża.
Dalej jadę w stronę Mietkowa po drodze odbijając do Ujowa. To jest taka malutka wioska na końcu drogi, do której prowadzi krótki podjazd a potem długi zjazd. Wiedziałem, ze z powrotem będzie pod górkę.
Za Mietkowem okazało się, że jest remont drogi w stronę Tworzyjanowa i musiałem przechodzić przez dziurę w drodze. Po dojechaniu do Okulic okazało się że dalej droga prowadzi ternem. Po drodze pomyliłem kierunki i zamiast w Milinie wylądowałem z powrotem w Maniowie Małym. Kolejna konsultacja z mieszkanką wioski naprowadziła mnie na dobrą drogę do Milina. Droga do Milina z Proszkowic to piękny asfalt i droga w lesie. Na taką pogodę to było trochę wytchnienia jadza taką dorgą.
W Milinie oczywiście pobłądziłem i wylądowałem na drodze szutrowej. Zatrzymałem samochód, który jechał z naprzeciwka ale okazało się, że to było auto na warszawskich blachach i niewiele mi mogli pomóc. Po kolejnym zapytaniu o drogę wróciłem na dobrze mi znana drogę do domu. W Kątach Wrocławskich jeszcze krótki postój na lodach i pojechałem w dalszą do domu. W domu byłem o 15.
Już 22000 km na rowerze.
Wrocław – Skałka – Romułtowice – Budziszów – Lisowice – Chmielów – Pełcznica – Piotrowice – Kostomłoty – Osiecznice – Paździoro – Ujów – Wawrzeńczyce - Mietków – Proszkowice – Maniów Wielki – Wojnarowie – Okulice – Maniów Wielki – Proszkowice – Milin - Piława - Kilianów - Kąty Wrocławskie – Sadowice – Małkowice – Kębłowie - Krzeptów - Wrocław
Mapa i profil trasy:
Z domu wyjechałem o godz. 8:45. Ponieważ ostatnio źle znoszę upały więc postanowiłem wyjechać dość wcześnie. Szybko dojeżdżam do Kostomłotów i zaczynam poszukiwania kolejnych krzyży pokutnych. Z jednym krzyżem koło kościoła nie mam problemów ale o kolejnego musze pytać miejscowego mieszkańca. Po krótkim zastanowieniu i skonsultowaniu sprawy z córką wskazuje mi miejsce kolejnego krzyża.
Krzyż pokutny w Kostomłotach© biker81
Krzyż pokutny w Kostomłotach© biker81
Hotel "Stary Ratusz" w Kostomłotach© biker81
Rzeźba w Kostomłotach© biker81
Dalej jadę w stronę Mietkowa po drodze odbijając do Ujowa. To jest taka malutka wioska na końcu drogi, do której prowadzi krótki podjazd a potem długi zjazd. Wiedziałem, ze z powrotem będzie pod górkę.
Kościół w Ujowie© biker81
Krzyż pokutny w Ujowie© biker81
Wejście do kościoła w Ujowie© biker81
Za Mietkowem okazało się, że jest remont drogi w stronę Tworzyjanowa i musiałem przechodzić przez dziurę w drodze. Po dojechaniu do Okulic okazało się że dalej droga prowadzi ternem. Po drodze pomyliłem kierunki i zamiast w Milinie wylądowałem z powrotem w Maniowie Małym. Kolejna konsultacja z mieszkanką wioski naprowadziła mnie na dobrą drogę do Milina. Droga do Milina z Proszkowic to piękny asfalt i droga w lesie. Na taką pogodę to było trochę wytchnienia jadza taką dorgą.
Roboty budowlane na drodze© biker81
Krzyże pokutne w Proszkowicach© biker81
Koza w Proszkowicach© biker81
Jan Nepomucen w Maniowie Małym© biker81
Krzyż pokutny w Okulicach© biker81
Droga przez teren© biker81
Przydrożne ruiny© biker81
Droga przez PK Dolina Bystrzycy© biker81
Droga przez PK Dolina Bystrzycy© biker81
Rzeka Bystrzyca© biker81
Rzeka Bystrzyca© biker81
W Milinie oczywiście pobłądziłem i wylądowałem na drodze szutrowej. Zatrzymałem samochód, który jechał z naprzeciwka ale okazało się, że to było auto na warszawskich blachach i niewiele mi mogli pomóc. Po kolejnym zapytaniu o drogę wróciłem na dobrze mi znana drogę do domu. W Kątach Wrocławskich jeszcze krótki postój na lodach i pojechałem w dalszą do domu. W domu byłem o 15.
Już 22000 km na rowerze.