Południowa Polska 2011 - dzień 5
Środa, 22 czerwca 2011 Kategoria > 100 km, > 50 km, Południowa Polska 2011, Wyprawy
Km: | 145.54 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 07:48 | km/h: | 18.66 |
Pr. maks.: | 43.90 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
: | kcal | Podjazdy: | 340m | Sprzęt: Trek 7100 FX | Aktywność: Jazda na rowerze |
Mapa i profil trasy:
Zdecydowanie najgorszy dzień wyprawy jeżeli chodzi o samą trasę. Pogoda znowu dopisała. W sumie to nie ma co opisywać. Po minięciu Jeziora Międzybrodzkiego skończyły się ładne widoki i zaczął się Śląsk.
W Oświęcimiu krótki odpoczynek na rynku, gdzie w ogródkach siedziała masa młodzieży, która świętowała zakończenie roku szkolnego.
Jeszcze przed Mysłowicami pojeździłem trochę po leśnych drogach ale już sam Śląsk to ciągła jazda po mieście i po głównych drogach. Następnym razie będzie trzeba pojeździć z przewodnikiem, żeby ominąć te główne drogi. Już w Oświęcimiu zastanawiałem się czy nie pojechać pociągiem do Katowic a potem do Radzionkowa. Jednak zdecydowałem się na dalszą jazdę i nie żałowałem mimo iż było ciężko. Na Śląsku nie ma znaczenia jak jest zaznaczona droga na mapie i tak w pewnym momencie zmieni się w drogę kilkupasmową bez pobocza i co gorsza bez ścieżki rowerowej. W pewnym momencie udało mi się zjechać z głównej drogi i boczną drogą dojechałem do centrum Katowic. Tam zastanawiam czy nie zsiąść w pociąg do Bytomia ale nie chce mi się czekać godziny na pociąg. Znajduję fajną drogę do Bytomia przez Chorzów. Nawet nie pobłądziłem i spokojnie dojechałem do Bytomia. Na dworcu sprawdzam poranne pociągi do Gliwic ale nic ciekawego nie znajduję. Okazuje się, że rano są 2 pociągi z Tarnowskich ale jeszcze muszę sprawdzić czy zatrzymują się w Radzionkowie.
O 19:30 dojeżdżam do Domu Pielgrzyma w Piekarach Śląskich. Już 2 raz nawiedzam to miejsce i znowu nie udało się pospacerować po Kalwarii. Niestety prognoza pogody nie jest najlepsza i z zachodu idą burze. Teraz najważniejsze to wyspać się i dojechać rano jakoś do Gliwic. Jeszcze wieczorem konsultuje z mamą poranne pociągi do Gliwic i podejmuję decyzję, ze jadę do Radzionkowa na pociąg. Wieczorem koło 22 zaczyna padać a ja w ogóle nie mogę zasnąć. Cały czas się denerwuję tym jutrzejszym porankiem.
Zdecydowanie najgorszy dzień wyprawy jeżeli chodzi o samą trasę. Pogoda znowu dopisała. W sumie to nie ma co opisywać. Po minięciu Jeziora Międzybrodzkiego skończyły się ładne widoki i zaczął się Śląsk.
Karczma w Jeleśni© biker81
Karczma w Jeleśni© biker81
Widok na Jezioro Żywieckie© biker81
Widok z zapory na Górę Żar© biker81
Dzwonnica w Czernichowie© biker81
Zapora na Jeziorze Międzybrodzkim© biker81
Widok na Jezioro Międzybrodzkie© biker81
Zapora na Jeziorze Międzybrodzkim© biker81
Zamek w Oświęcimiu© biker81
Zamek w Oświęcimiu© biker81
Góry zostają daleko w tyle© biker81
W Oświęcimiu krótki odpoczynek na rynku, gdzie w ogródkach siedziała masa młodzieży, która świętowała zakończenie roku szkolnego.
Jeszcze przed Mysłowicami pojeździłem trochę po leśnych drogach ale już sam Śląsk to ciągła jazda po mieście i po głównych drogach. Następnym razie będzie trzeba pojeździć z przewodnikiem, żeby ominąć te główne drogi. Już w Oświęcimiu zastanawiałem się czy nie pojechać pociągiem do Katowic a potem do Radzionkowa. Jednak zdecydowałem się na dalszą jazdę i nie żałowałem mimo iż było ciężko. Na Śląsku nie ma znaczenia jak jest zaznaczona droga na mapie i tak w pewnym momencie zmieni się w drogę kilkupasmową bez pobocza i co gorsza bez ścieżki rowerowej. W pewnym momencie udało mi się zjechać z głównej drogi i boczną drogą dojechałem do centrum Katowic. Tam zastanawiam czy nie zsiąść w pociąg do Bytomia ale nie chce mi się czekać godziny na pociąg. Znajduję fajną drogę do Bytomia przez Chorzów. Nawet nie pobłądziłem i spokojnie dojechałem do Bytomia. Na dworcu sprawdzam poranne pociągi do Gliwic ale nic ciekawego nie znajduję. Okazuje się, że rano są 2 pociągi z Tarnowskich ale jeszcze muszę sprawdzić czy zatrzymują się w Radzionkowie.
Droga przez las© biker81
Droga przez las© biker81
Standardowy widok na Śląsku© biker81
O 19:30 dojeżdżam do Domu Pielgrzyma w Piekarach Śląskich. Już 2 raz nawiedzam to miejsce i znowu nie udało się pospacerować po Kalwarii. Niestety prognoza pogody nie jest najlepsza i z zachodu idą burze. Teraz najważniejsze to wyspać się i dojechać rano jakoś do Gliwic. Jeszcze wieczorem konsultuje z mamą poranne pociągi do Gliwic i podejmuję decyzję, ze jadę do Radzionkowa na pociąg. Wieczorem koło 22 zaczyna padać a ja w ogóle nie mogę zasnąć. Cały czas się denerwuję tym jutrzejszym porankiem.
Bazylika Najświętszej Marii Panny i św. Bartłomieja w Piekarach Śląskich© biker81
Bazylika Najświętszej Marii Panny i św. Bartłomieja w Piekarach Śląskich© biker81
Figura św. Piotra© biker81
Figura św. Pawła© biker81
Sanktuarium Matki Sprawiedliwości i Miłości Społecznej - drzwi wyjściowe© biker81