Ślęża 718 m n.p.m. - AD 2010 zdobyta
Sobota, 11 września 2010 Kategoria Przełęcze drogowe, Poza miastem, Jubileusze, Góry, > 50 km, > 100 km
Km: | 123.95 | Km teren: | 20.00 | Czas: | 07:33 | km/h: | 16.42 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Trek 7100 FX | Aktywność: Jazda na rowerze |
Trasa wycieczki (bez odcinka wokół Ślęży i wjazdy na górę):
Wrocław - Samotwór - Skałka - Małkowice - Sadowice - Wszemiłowice - Kąty Wrocławskie - Nowa Wieś Kącka - Stróża - Warzeńczyce - Mietków - Maniów - Tworzyjanów - Garncarsko - Sobótka - Przełęcz pod Wieżycą - Przezdrowice - Kunów - Nasławice - Ręków - Solna - Cieszyce - Wierzbice - Królikowice - Nowiny - Krzyżowice - Małuszów - Biskupice Podgórne - Pietrzykowice - Smolec - Wrocław
Mapa i profil:
Pierwotnie miał być plan dojechania na Wielką Sowę. Po drodze jednak zmieniłem plany jak tylko zobaczyłem Ślężę.
Z domu wyjechałem o 8 rano. Trasa standardowa na Kąty Wrocławskie. Od Skałki jechałem szlakiem Eurovelo 9. Ze szlaku zjechałem w Garncarsku. Po dojechaniu na przełęcz pod Wieżycą robie krótki odpoczynek. Teraz już będę jechać tylko w terenie. Podczas odpoczynku spotkałem dwóch rowerzystów z Wrocławia. Pytali się o drogę. Postanowili jednak objechać górę od wschodniej strony. Potem spotkamy sie jeszcze na górze. Pojechałem trewersem od strony zachodniej. Tą droga dojechałem do asfaltu, którym dojechałem na przełęcz Tąpadła - 384 m n.p.m.. Teraz zaczyna się najcięższy odcinek. Podjazd żółtym szlakiem. Niestety droga jest zbyt kamienista, żeby wieżdzać. Często muszę wprowadzać rower. Niektórych ludzi mijam, potem oni mnie mijają. Wygląda to dosyć śmiesznie. Na górze spotykam poznanych wcześniej rowerzystów. Też mieli problemy z wjechaniem. Omawiamy trasę i żegnamy się. Ja zostaję jeszcze na górze. Nie było mnie tu 17 lat. Zjazd zapowiada się dosyć ciężko. Cały czas na hamulcu. Na Polanie pod Dębami postawiam odbć w lewo i Traktem Bolka dojechać do szlaku rowerowego. Odpuszczam sobie wjazd na Wieżycę. Trawersem od stropy wschodniej dojeżdzam na przełęcz pod Wieżycą. Teraz będę wracać niebieskim szlakiem rowerowym. Na mapie były zaznaczone 3 miejsca jazdy po terenie. Za Kunowem odbijam w teren. W połowie drogi szlak się kończy. Wszystko zarosło drzewami. Wracam na asfalt i dalej jadę juz tylko asfaltem. Dopiero w Krzyżowicach odbijam w lewo i jadę przez Małuszów, żeby ominąć terenowy odcinek z Tyńca Małego do Biskupic Podgórnych. Ze szlaku niebieskiego zjeżdzam ostatecznie po minięciu autostrady. Dalej przez Pietrzykowice i Smolec do Wrocławia. W domu jestem przed 18.
Pod koniec wycieczka dobijam do 5000 km w tym roku.
Zdjęcia:
209
Wrocław - Samotwór - Skałka - Małkowice - Sadowice - Wszemiłowice - Kąty Wrocławskie - Nowa Wieś Kącka - Stróża - Warzeńczyce - Mietków - Maniów - Tworzyjanów - Garncarsko - Sobótka - Przełęcz pod Wieżycą - Przezdrowice - Kunów - Nasławice - Ręków - Solna - Cieszyce - Wierzbice - Królikowice - Nowiny - Krzyżowice - Małuszów - Biskupice Podgórne - Pietrzykowice - Smolec - Wrocław
Mapa i profil:
Pierwotnie miał być plan dojechania na Wielką Sowę. Po drodze jednak zmieniłem plany jak tylko zobaczyłem Ślężę.
Z domu wyjechałem o 8 rano. Trasa standardowa na Kąty Wrocławskie. Od Skałki jechałem szlakiem Eurovelo 9. Ze szlaku zjechałem w Garncarsku. Po dojechaniu na przełęcz pod Wieżycą robie krótki odpoczynek. Teraz już będę jechać tylko w terenie. Podczas odpoczynku spotkałem dwóch rowerzystów z Wrocławia. Pytali się o drogę. Postanowili jednak objechać górę od wschodniej strony. Potem spotkamy sie jeszcze na górze. Pojechałem trewersem od strony zachodniej. Tą droga dojechałem do asfaltu, którym dojechałem na przełęcz Tąpadła - 384 m n.p.m.. Teraz zaczyna się najcięższy odcinek. Podjazd żółtym szlakiem. Niestety droga jest zbyt kamienista, żeby wieżdzać. Często muszę wprowadzać rower. Niektórych ludzi mijam, potem oni mnie mijają. Wygląda to dosyć śmiesznie. Na górze spotykam poznanych wcześniej rowerzystów. Też mieli problemy z wjechaniem. Omawiamy trasę i żegnamy się. Ja zostaję jeszcze na górze. Nie było mnie tu 17 lat. Zjazd zapowiada się dosyć ciężko. Cały czas na hamulcu. Na Polanie pod Dębami postawiam odbć w lewo i Traktem Bolka dojechać do szlaku rowerowego. Odpuszczam sobie wjazd na Wieżycę. Trawersem od stropy wschodniej dojeżdzam na przełęcz pod Wieżycą. Teraz będę wracać niebieskim szlakiem rowerowym. Na mapie były zaznaczone 3 miejsca jazdy po terenie. Za Kunowem odbijam w teren. W połowie drogi szlak się kończy. Wszystko zarosło drzewami. Wracam na asfalt i dalej jadę juz tylko asfaltem. Dopiero w Krzyżowicach odbijam w lewo i jadę przez Małuszów, żeby ominąć terenowy odcinek z Tyńca Małego do Biskupic Podgórnych. Ze szlaku niebieskiego zjeżdzam ostatecznie po minięciu autostrady. Dalej przez Pietrzykowice i Smolec do Wrocławia. W domu jestem przed 18.
Pod koniec wycieczka dobijam do 5000 km w tym roku.
Zdjęcia:
Nieśmiało wyłania się Ślęża© biker81
Trawers wokół Ślęży© biker81
Trawers wokół Ślęży© biker81
Oznaczenie szlaku rowerowego© biker81
Trawers wokół Slęży© biker81
Widok z trawersu wokół Ślęży© biker81
Na Ślęży - pierwszy wjazd zaliczony© biker81
Widok ze Ślęży w stronę Mietkowa© biker81
Widok ze Ślęży w stronę Mietkowa© biker81
Krzyż na Ślęży© biker81
Nadajnik na Ślęży© biker81
Kamienisty zjad ze Ślęży© biker81
Kamienisty zjad ze Ślęży© biker81
Widok z trawersu wokół Ślęży© biker81
Ślężański szlak św. Jakub© biker81
Ostatni taki widok tego dnia© biker81
209