Moje boje roweroweblog rowerowy

informacje

Moje zdjęcia:

Znajomi

wszyscy znajomi(28)

Spotkani w realu:

  • Agata
  • Galen
  • Legendary
  • drBike
  • argusiol
  • WrocNam
  • wilk
  • grzesiek76
  • nomisek
  • fi80
  • kocuriada
  • dawko
  • focus74
  • oska
  • bees
  • marcinluraniec
  • kamileq
  • Te czasopisma czytam:

  • Rowertour
  • Magazyn Rowerowy
  • Bikeboard
  • npm
  • Tam szukam adrenaliny:

  • Supermaraton
  • www.supermaraton.org
  • Uphill Cup
  • UpHill Cup

    Tam zaglądam:

  • Forum Polskich Wieżowców
  • Dolny Śląsk na fotografii
  • Polska na fotografii
  • wykres roczny

    Wykres roczny blog rowerowy biker81.bikestats.pl

    linki

    Pomorze 2011 - Dzień 1 - Wrocław - Sława

    Wtorek, 26 lipca 2011 Kategoria > 100 km, > 150 km, Pomorze 2011, Wyprawy, > 50 km, Do innego miasta
    Km: 154.80 Km teren: 0.00 Czas: 07:45 km/h: 19.97
    Pr. maks.: 39.00 Temperatura: °C HRmax: HRavg
    : kcal Podjazdy: 270m Sprzęt: Accent Nodrcapp Aktywność: Jazda na rowerze
    Trasa:
    Wrocław – Brzezina – Brzezinka średzka – Prężyce – Lenartowice – Księginice – Głoska – Brzeg Dolny – Żerków – Uskorz Mały – Wołów - Rudno – Wodnica – Ścinawa – Lasowice –Przychowa – Buszkowice – Ciechłowice – Naroszyce – Chobienia – Nieszczyce – Brodowice – Studzionki – Przedmoście – Głogów – Grodziec Mały –Sobczyce – Moszowie – Krzepielów – Krążkowo – Lipniki - Sława

    Mapa i profil trasy:


    Jak to z każdą wyprawą bywa tysiące planów, koncepcji i w sumie nie wiadomo gdzie jechać. Urlop już się zaczął a ja dalej ślęczę nad kosztorysem i sam nie wiem kiedy go skończę. Pierwotnie miałem jechać w Beskid Niski a potem przez Bieszczady i ścianę wschodnią do Suwałk. Wszystko już zaplanowane, trasa wyznaczona, mapy i przewodniki kupione. Tylko jakieś takie ciągle dziwna przeczucie czy aby na pewno tam jechać. W niedzielę kupuje namiot, żeby nie planować noclegów. Wieczorem oglądam pogodę i mówię w domu, że pojadę tam gdzie będzie ładniejsza pogoda. Okazuje się, ze musiałbym skakać co chwilę po całej Polsce. Ze wschodniej Polski jest się trudniej wycofać więc postanawiam pojechać rowerem nad morze i objechać wybrzeże z Gdańska do Świnoujścia. Czyli w poniedziałek musze kupić nowe mapy, spakować się i co najgorsze poszukać jakiś sensownych noclegów. Nie jest to wszystko łatwe ale jakoś daję radę. J jeszcze ta praca. Pełna improwizacja. Nad morze postanawiam dojechać szlakiem R-1, który ciągnie się od Kostrzynia nad Odrą aż do Braniewa. Dobrze, że czytałem ostatnio o tym szlaku w Rowerturze, więc będzie okazja go przejechać. Niestety ze szlakami jest tak, że są w terenie ale nie ma odpowiednich przewodników. Jakoś udaje mi się zakupić brakujące przewodniki a resztę kupię po drodze. W sumie to brakowało mi tylko fragmentu tego szlaku w województwie kujawsko –pomorskim. W najgorszym wypadku przyjdzie mi jechać po znakach. Jest o tyle dobrze, że mam rozpisane wszystkie miejscowości na szlaku.
    Po intensywnych przygotowaniach we wtorek o 9 rano ruszam przed siebie. Szybko dojeżdżam do Brzegu i teraz zostaje tylko dostać się na drugą stronę rzeki. Po 30 minut czekania okazuje się, że dziś jest za wysoki stan wody w rzece i prom jest nieczynny. Wiec zostaje wiadukt kolejowy.
    Rower w całej okozałości © biker81

    Przeprawa promowa w Brzegu © biker81

    Jadę z dwiema osobami, które jadą na skuterach. W czasie przechodzenia przez most w połowie drogi spotkałem się z miejscowym pijaczkiem, który myślał, że uda nam się na środku minąć. Ja mu tylko powiedziałem, że mam większe gabaryty, więc jego rower musieliśmy przenieść górą. Największe problemy były w momencie przenoszenia skuterów przez tory. Niestety trochę ważą i w 3 osoby musieliśmy przenosić każdy skuter z osobna. Po wydostaniu się na asfalt pożegnaliśmy i każdy pojechał w swoją stronę.
    Przeprawa przez most kolejowy © biker81

    Widok na Odrę © biker81

    Przeprawa przez most kolejowy © biker81

    Most kolejowy © biker81

    Dalej kieruję się na Wołów. Wiem, że dziś nie będzie nic ciekawego do oglądania poza odcinkiem między Głogowem a Sławą. Za Wołowem zaczyna się tak monotonny odcinek, że po kilkunastu kilometrach mam już dosyć tej jazdy i czekam na jakieś urozmaicenie krajobrazu. Odcinek przypomina amerykańskie bezdroża wzdłuż Router 66 i ciągnące się przez dziesiątki kilometrów te same krajobrazy. Nie wiem czemu ale ten teren wydaje mi się jakiś taki smutny i sprawia wrażenie całkowicie wymarłego.
    W Głogowie robię krótka przerwę na obiad i zwiedzanie miasta.
    Czołg w Głogowie © biker81

    Starówka w Głogowie © biker81

    Ruiny koscioła św. Mikołaja © biker81

    Kościół Bożego Ciała © biker81

    Ratusz w Głogowie © biker81

    Starówka w Głogowie © biker81

    Różowy most w Głogowie © biker81

    Z Głogowa DW319 jadę w stronę Sławy. W Krzepielowie odbijam na boczną drogę zaznaczoną na mapie jako ścieżka rowerowa i przez Krążkowi i Lipinki dojeżdżam do Sławy. Jakie jest moje zdziwienie jak po drodze do Sławy mijają mnie 3 TIR-y po drodze. W Sławie okazuje się, że o schronisku nikt nie słyszał, więc zostaje mi nocleg na polu namiotowym. O nocleg pytam się miejscowego zakonnika, który jest Dominikaninem i jak się okazało wrócił ostatnio z wyprawy rowerowej do Odessy. Po znalezieniu pola namiotowego jadę jeszcze na pizzę i zasłużone piwo.
    Po rozłożeniu namiotu i ciepłym prysznicu idę jeszcze na spacer nad jezioro. Mam nadzieję, że pierwsza noc pod namiotem od kilku lat minie spokojnie. Rower przypinam do drzewa, ale trochę się o niego boję więc potem zabieram go do namiotu.
    Długo oczekiwana wyprawa rozpoczęła się na dobre. Ciekaw jestem co przyniosą kolejne dni. Do domu pewno wrócę jako inny, odmieniony człowiek. Ponownie będę mógł spojrzeć z optymizmem w przyszłość. Znowu będę mógł powiedzieć, że życie jest piękne, że świat jest piękny.

    komentarze
    HO HO! Co my tu mamy?! Bardzo lubię czytać takie relacje z wypraw. Świetny pomysł, a sama wycieczka zapowiada się niesłychanie ciekawie. Czekam z niecierpliwością na kolejne dni z życia rowerzysty...

    P.S. A tak na marginesie to my z kolegami też wyruszyliśmy nad morze i też 26 lipca ;) Taki zbieg okoliczności. Zachęcam do poczytania w wolnej chwili. Pozdrawiam!
    http://pape93.bikestats.pl/556828,Morze-Baltyckie-1-po-rekordowy-dystans.html
    completny
    - 16:45 poniedziałek, 19 grudnia 2011 | linkuj
    Komentuj

    Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

    Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa hytra
    Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]

  • 2014
  • button stats bikestats.pl
  • 2013
  • button stats bikestats.pl
  • 2012
  • button stats bikestats.pl
  • 2011
  • button stats bikestats.pl
  • 2010
  • button stats bikestats.pl
  • 2009
  • button stats bikestats.pl

    Zaliczone gminy:

    zaliczone gminy

    kategorie bloga