Dojazd i powrót z Tropiciela - Wołów 2012
Sobota, 19 maja 2012 Kategoria > 100 km, > 50 km, Dojazdy i powroty, Jubileusze
Km: | 94.43 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 04:46 | km/h: | 19.81 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Accent Nodrcapp | Aktywność: Jazda na rowerze |
Trasa dojazdu powrotu z Tropiciela:
Wrocław – Brzezinka Średzka – Gosławice – Prężyce – Lenartowice - Księginice – Gąsiorów – Głoska – Brzeg Dolny – Nerkówek – Wołów – Nerkówek – Brzeg Dolny – Głoska – Gąsiorów - Księginice – Lenartowice – Prężyce – Gosławice –Brzezinka Średzka – Pisarzowice – Wilkszyn - Wrocław
Mapa i profil trasy:
Późno położyłem się spać dzień. O 1 w nocy trzeba wstać. Na cały dzień musi mi starczyć 4 godziny snu. Rano jeszcze mała filiżanka kawy. I można ruszać w drogę.
Na moście przy Stadionie czeka już na mnie Michał:
Po powitaniu i krótkim ustaleniu trasy jedziemy dalej. Pogoda dopisuje, jest ciepło, wiec za miastem musze się trochę przebrać. Z miasta jedziemy do Brzezinki a potem już standardową trasą do Brzegu. Przed wałami odbijamy w praco i dojeżdżamy do mostu kolejowego. Już kiedyś się tedy przeprawiałem jak jechałem rowerem nad morze.
Na moście jeszcze pamiątkowe zdjęcie i spojrzenie na elektrownię wodną przez którą przeprawialiśmy jak wracaliśmy z MNM w Wałach:
Za mostem odbijamy w lewo i dojeżdżamy do miasta. Szybki przejazd przez miasto i po 10 km jesteśmy w Wołowie na miejscu. Na miejsce docieramy o 4:15. Mamy czas na przebranie się, wypicie kolejnej i chwile odpoczynku przed startem.
Po zawodach mamy czas na zwiedzanie miasta. Dopiero o 12 będzie ogłoszenie wyników i rozlosowanie nagród.
Ruszmy zwiedzić miasto. Nie ma ty wiele zabytków ale miasteczko ma i tak swój urok.
Po kolej zwiedzamy:
- fragmenty średniowiecznych murów obronnych wraz z pomnikiem "wołowskich byków"
- ratusz z II poł. XV w., wielokrotnie przebudowywany, odbudowany po zniszczeniach w 1945. Na południowej ścianie kamienne średniowieczne znaki cechowe, obok zrekonstruowany budynek wagi
- kościół gotycki z XIV-XV w. pod wezwaniem św. Wawrzyńca, wystrój wnętrza barokowy, renesansowe i barokowe epitafia mieszczan wołowskich, do 1973 ewangelicko-augsburski, od 1998 parafia rzymskokatolicka. We wnętrzu unikatowe barokowe organy Adama Horatio Caspariniego z 1716. Od 2001 miejsce Międzynarodowego Festiwalu Muzyki Organowej.
- zamek piastowski wielokrotnie przebudowywany, obecny kształt nadano mu w latach 20. XX w. Na pierwszym piętrze gotycki kamienny portal. Przed zamkiem kolumna maryjna z 1733.
- kościół barokowy p.w. św. Karola Boromeusza z lat 1712-1724, obok budynek poklasztorny
W Wołowie też można zobaczyć:
Wracamy o 11. Ja mam chwilę na lekturę gazety i odpoczynek:
Większość zawodników odpoczywa na leżąco:
Ja też kładę się na chwilę i zasypiam na parę minut.
Niestety nic nie wylosowaliśmy. Wg zstępnych wyników nie ma nas na pudle, ale najważniejsze, że wszystkie PK zostały znalezione. Pierwsza lewa do brązowej odznaki Tropiciela została zdobyta.
Po zakończeniu imprezy ruszamy do Brzegu. Mimo iż jest bardziej z górki, jedziemy cały czas pod wiatr i jest więcej samochodów na drogach. W Brzegu już czeka na nas Marcin. Szybko dojeżdżamy na przeprawę promową i jesteśmy z powrotem po drugiej stronie rzeki.
Znowu czeka nas walka z wiatrem. W miarę szybko dojeżdżamy do Wrocławia. Pod Stadionem żegnam się z chłopakami i jadę do domu oglądać Giro d’Italia. Niestety nie dotrwałem do końca relacji i zasnąłem.
Wraz z trasą pokonaną na Tropicielu wyszło ponad 100 km. Była to pierwsza setka w tym roku.
W sumie mam już 20000 km przejechane wraz z BS.
Tu relacja z zawodów.
Wrocław – Brzezinka Średzka – Gosławice – Prężyce – Lenartowice - Księginice – Gąsiorów – Głoska – Brzeg Dolny – Nerkówek – Wołów – Nerkówek – Brzeg Dolny – Głoska – Gąsiorów - Księginice – Lenartowice – Prężyce – Gosławice –Brzezinka Średzka – Pisarzowice – Wilkszyn - Wrocław
Mapa i profil trasy:
Późno położyłem się spać dzień. O 1 w nocy trzeba wstać. Na cały dzień musi mi starczyć 4 godziny snu. Rano jeszcze mała filiżanka kawy. I można ruszać w drogę.
Na moście przy Stadionie czeka już na mnie Michał:
Jasny punkt w mroku nocy© WrocNam
Po powitaniu i krótkim ustaleniu trasy jedziemy dalej. Pogoda dopisuje, jest ciepło, wiec za miastem musze się trochę przebrać. Z miasta jedziemy do Brzezinki a potem już standardową trasą do Brzegu. Przed wałami odbijamy w praco i dojeżdżamy do mostu kolejowego. Już kiedyś się tedy przeprawiałem jak jechałem rowerem nad morze.
Na moście jeszcze pamiątkowe zdjęcie i spojrzenie na elektrownię wodną przez którą przeprawialiśmy jak wracaliśmy z MNM w Wałach:
Most kolejowy w środku nocy© WrocNam
Na moście kolejowym© biker81
Michał na moście© WrocNam
Przeprawa przez most© biker81
Droga przez most© WrocNam
Widok na elektrownię w Wałach© WrocNam
Za mostem odbijamy w lewo i dojeżdżamy do miasta. Szybki przejazd przez miasto i po 10 km jesteśmy w Wołowie na miejscu. Na miejsce docieramy o 4:15. Mamy czas na przebranie się, wypicie kolejnej i chwile odpoczynku przed startem.
Po zawodach mamy czas na zwiedzanie miasta. Dopiero o 12 będzie ogłoszenie wyników i rozlosowanie nagród.
Ruszmy zwiedzić miasto. Nie ma ty wiele zabytków ale miasteczko ma i tak swój urok.
Po kolej zwiedzamy:
- fragmenty średniowiecznych murów obronnych wraz z pomnikiem "wołowskich byków"
Stylizowane woły© biker81
Mury obronne II© biker81
Fragment muru© biker81
Skwer Sybiraków© biker81
1285 - prawa miejskie© biker81
- ratusz z II poł. XV w., wielokrotnie przebudowywany, odbudowany po zniszczeniach w 1945. Na południowej ścianie kamienne średniowieczne znaki cechowe, obok zrekonstruowany budynek wagi
Ratusz miejski© biker81
Godło na ścianie© biker81
Jan Nepomucen© biker81
- kościół gotycki z XIV-XV w. pod wezwaniem św. Wawrzyńca, wystrój wnętrza barokowy, renesansowe i barokowe epitafia mieszczan wołowskich, do 1973 ewangelicko-augsburski, od 1998 parafia rzymskokatolicka. We wnętrzu unikatowe barokowe organy Adama Horatio Caspariniego z 1716. Od 2001 miejsce Międzynarodowego Festiwalu Muzyki Organowej.
Kościół św. Wawrzyńca© biker81
Pomnik Sybiraków© biker81
Zbiorowy cmentarz© biker81
- zamek piastowski wielokrotnie przebudowywany, obecny kształt nadano mu w latach 20. XX w. Na pierwszym piętrze gotycki kamienny portal. Przed zamkiem kolumna maryjna z 1733.
Zamek Piastowski© biker81
Kolumna Maryjna© biker81
- kościół barokowy p.w. św. Karola Boromeusza z lat 1712-1724, obok budynek poklasztorny
kościół barokowy p.w. św. Karola Boromeusza© biker81
Wejście do kościoła© biker81
Głowny ołtarz© biker81
Ambona w Kościele© biker81
Boczny ołtarz I© biker81
Boczny ołtarz II© biker81
Tu był bł. ks. Jerzy Popiełuszko© biker81
Rumaki przed kościołem© WrocNam
W Wołowie też można zobaczyć:
MiG gen. Hermaszewskiego© biker81
Wieża w Wołowie© biker81
Wracamy o 11. Ja mam chwilę na lekturę gazety i odpoczynek:
Odpoczynek po zawodach© biker81
Większość zawodników odpoczywa na leżąco:
Tylko pozycja leżąca© WrocNam
Ja też kładę się na chwilę i zasypiam na parę minut.
Niestety nic nie wylosowaliśmy. Wg zstępnych wyników nie ma nas na pudle, ale najważniejsze, że wszystkie PK zostały znalezione. Pierwsza lewa do brązowej odznaki Tropiciela została zdobyta.
Po zakończeniu imprezy ruszamy do Brzegu. Mimo iż jest bardziej z górki, jedziemy cały czas pod wiatr i jest więcej samochodów na drogach. W Brzegu już czeka na nas Marcin. Szybko dojeżdżamy na przeprawę promową i jesteśmy z powrotem po drugiej stronie rzeki.
Na przeprawie przez Odrę© WrocNam
Znowu czeka nas walka z wiatrem. W miarę szybko dojeżdżamy do Wrocławia. Pod Stadionem żegnam się z chłopakami i jadę do domu oglądać Giro d’Italia. Niestety nie dotrwałem do końca relacji i zasnąłem.
Wraz z trasą pokonaną na Tropicielu wyszło ponad 100 km. Była to pierwsza setka w tym roku.
W sumie mam już 20000 km przejechane wraz z BS.
Tu relacja z zawodów.