Moje boje roweroweblog rowerowy

informacje

Moje zdjęcia:

Znajomi

wszyscy znajomi(28)

Spotkani w realu:

  • Agata
  • Galen
  • Legendary
  • drBike
  • argusiol
  • WrocNam
  • wilk
  • grzesiek76
  • nomisek
  • fi80
  • kocuriada
  • dawko
  • focus74
  • oska
  • bees
  • marcinluraniec
  • kamileq
  • Te czasopisma czytam:

  • Rowertour
  • Magazyn Rowerowy
  • Bikeboard
  • npm
  • Tam szukam adrenaliny:

  • Supermaraton
  • www.supermaraton.org
  • Uphill Cup
  • UpHill Cup

    Tam zaglądam:

  • Forum Polskich Wieżowców
  • Dolny Śląsk na fotografii
  • Polska na fotografii
  • wykres roczny

    Wykres roczny blog rowerowy biker81.bikestats.pl

    linki

    VI rajd rowerowy śladami Ryszarda Szurkowskiego

    Sobota, 20 kwietnia 2013 Kategoria > 100 km, > 150 km, > 50 km, Poza miastem, Rajdy rowerowe
    Km: 180.29 Km teren: 0.00 Czas: 08:32 km/h: 21.13
    Pr. maks.: 45.79 Temperatura: °C HRmax: HRavg
    : kcal Podjazdy: 640m Sprzęt: Accent Nodrcapp Aktywność: Jazda na rowerze
    Trasa:
    Wrocław - Krzyżanowice - Raków - Cienin -Pasikurowice - Siedlec -Godzieszowa - Skarszyn - Boleścin - Piersno - Tarnowiec - Zawonia - Czeczów - Łazy Wielkie - Mała Pierścina - Krośnice - Wierzchowice - Świebodów - Postolin - Pracze - Gruszeczka - Ujeździec Mały - Ujeździec Wielki - Domanowice -Kaszyce Wielkie - Prusice - Gola - Wilkowa Wielka - Siemianice - Oborniki Śląskie - Golędzinów - Pęgów - Zajączków - Szewce - Świniary - Wrocław

    Trasa dojazdowa i powrotna na rajd w Krośnicach:


    Trasa rajdu:
    Krośnice - Police - Żeleźnikic - Brzostowo - Brzostówko - Lędzina - Bukowice - Łazy Wielkie - Pierstnica Mała - Krośnice

    Mapa i profil trasy rajdu:


    W tamtym roku an razu mnie nie było na tym rajdzie. W tym roku udało mi się wstrzelić z wolnym weekendem na uczelni i mogłem udać się na rajd do Krośnicy.
    Z domu ruszam o 7 rano. Na Obwodnicy Śródmiejskiej dogania mnie rowerzysta, który też jedzie na rajd. Na światłach rusza ostro do przodu i tyle go widziałem. Ja jadę spokojnie do Skarszyna.
    Za Skarszymen zaczynają się górki. Mam okazję popodziwiać piękno Wzgórz Trzebnickich.

















    Tak dojeżdżam do Zawonii. Tu mamy spory wybór szlakó rowerowych i dwa kościoły.





    Ten kościół jest obecnie magazynem.



    Drugi kościół.



    W Czeczowie jest ośrodek SPA Niezły Młyn.









    Tu trochę błądzę ale miejscowy zauważywszy, że prawie wjechałem na jego posesje pokazuje mi drogę.
    Dalej to już droga przez las do Krośnicy.





    W lesie w jednym miejscu źle pojechałem i wjechałem do Krośnic od strony Pierściny zamiast od strony aleją dębową.
    Dojeżdżam równo z pociągiem. Tylko nie wiem dokąd ten pociąg jedzie i czy staje w Krośnicy.



    Na starcie rajdu jestem o 10:30. Czas przejazdu miałem niezły. Niestety zabrakło dla mnie numeru startowego. Mam numer 305 a organizatorzy byli przygotowani tylko na 300 osób. W sumie w rajdzie wzięło udział 350 osób, co jest jak na razie rekordem.
    Dopiero na starcie okazało się, ze nie będzie Ryszarda Szurkowskiego, ponieważ zatrzymały go bardzo ważne sprawy w Warszawie.



    Uczestnicy są



    mapa jest



    więc można startować.
    Tym razem było do wyboru dwie trasy. Ja jadę na dłuższą trasę, więc będę trzymać się czerwonych strzałek.



    W Bukowicy robię postój zobaczyć miejscowy cmentarz poniemiecki.





    Tu był ostatni punkt żywieniowy a ja tu pomyliłem drogę jak jechałem do Krośnicy.



    Już nie będę opisywać, jak się jeździ w grupie bo to zawsze wymaga dużej koncentracji a my dalej nie potrafimy zachować bezpieczeństwa w grupie.
    Na mecie była grochówka. Większość ustawiła się najpierw po pamiątkowe dyplomy i gadżety.





    Afryka Nowaka i Drużyna Szpiku razem.



    Na koniec było losowanie dwóch rowerów,



    oraz nagrody dla najmłodszego i najstarszego uczestnika rajdu.



    Najstarszym był 77-letni pan Kazimierz. Jedyna nagroda na, którą mam szansę w przyszłości.
    Nie mogło zabraknąć Nadleśnictwa Milicz.



    W czasie rajdu miałem okazję porozmawiać z rowerzystą z Oleśnicy, wielokrotnym uczestnikiem maratonów Bałtyk - Bieszczady Tour, Londyn-Edynburg-Londyn oraz Paris–Brest–Paris.
    O 14 ruszam do domu. Jeszcze w Wierzchowicach podziwiam stację kolejki wąskotorowej. Tu też się dowiaduję, że nie dojadę do Osieka terenem i zaliczenie II części Trzebnickiej Pętli Rowerowej zostawiam na inny termin.







    Po minięciu KD Wrocław - Milicz jadę jeszcze zobaczyć Wzgórze Joanny, gdzie znajduje się wieża widokowa.















    Po drodze mam okazje przejechać się ścieżka rowerową po starej kolejce wąskotorowej.





    W Praczach została tylko stara dzwonnica.



    Od miejscowego dowiedziałem się, że młynu już nie ma. Czyli moja mapa już jest nieaktualna.
    Próbowałem tez odnaleźć w Gruszeczce pozostałości po filii obozu Gross - Rosen, ale udało mi się znaleźć tylko coś takiego.



    Po drodze na postoju zauważam, że mam wyrwaną szprychę.



    W parze z dziurą w obręczy powoduje to, że koło już jest całkowicie scentrowane. Dalej jadę bez tylnego hamulca.



    Dobrze, że już nowe koło jest składane.
    Teraz kieruję się na Prusice. I tak po kolej Ujżdziec Wielki skręcam w prawo, potem w lewo, Domanowice w prawo i Kaszyce Wielkie w lewo.
    W Prusicach chciałem coś zjeść ale nie było żadnego baru. Jeszcze tylko podziwiam miasto i ruszam w drogę.









    Źle wyjeżdżam z miasta kawałem drogi muszę nadrabiać DK5.





    ..., taka jest kibiców wola.

    W Obornikach Śląskich robię przerwę na jedzenie. Wchodzę do restauracji ale okazuję się, ze jest tam impreza zamknięta. Kupuje w sklepie dwa pączki i ruszam dalej. W Pęgowie robię ostatni postój na podwójną porcję frytek. W domu jestem o 19:30.
    Bardzo udany dzień. Tylko szkoda, że cały dzień była pochmurna pogoda. Temperatura wynosiła około 11 - 14 stopni. Cały dzień jechałem w bluzie kolarskie i bluzie zimowej. W drodze do Krośnic trochę kropiło.

    Tu relacje z wcześniejszych rajdów:
    - I rajd - 4 września 2010 r. - 206 km - tu relacja,
    - II rajd - 16 kwietnia 2011 r. - 178 km - tu relacja,
    - III rajd - 3 września 2011 r. - 161 km - tu relacja,

    komentarze
    zapraszamy na VII Rajd Rowerowy "Śladami Ryszarda Szurkowskiego" 7 września 2013 o godz 11:00! Gość - 05:57 wtorek, 30 lipca 2013 | linkuj
    Ładnie poleciałeś z kilometrami, ja kompletnie zapomniałem, że dzisiaj był rajd Szurka :) Ja niestety nie pokręciłem za wiele dzisiaj. Nie mogłem się zmotywować by wsiąść na siodło, a po drugie to mimo słońca w Sycowie, to zimny wiatr całkowicie niwelował zadowolenie ze słońca.
    kaeres123
    - 22:03 niedziela, 21 kwietnia 2013 | linkuj
    Świetny wyjazd.
    anamaj
    - 21:24 niedziela, 21 kwietnia 2013 | linkuj
    Konkretny rajd. Szkoda że Słońce nie wyszło chociaż na moment.
    completny
    - 21:07 niedziela, 21 kwietnia 2013 | linkuj
    Komentuj

    Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

    Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa apotk
    Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]

  • 2014
  • button stats bikestats.pl
  • 2013
  • button stats bikestats.pl
  • 2012
  • button stats bikestats.pl
  • 2011
  • button stats bikestats.pl
  • 2010
  • button stats bikestats.pl
  • 2009
  • button stats bikestats.pl

    Zaliczone gminy:

    zaliczone gminy

    kategorie bloga