Wpisy archiwalne w kategorii
Po mieście
Dystans całkowity: | 9277.30 km (w terenie 438.32 km; 4.72%) |
Czas w ruchu: | 532:19 |
Średnia prędkość: | 17.30 km/h |
Maksymalna prędkość: | 75.02 km/h |
Suma podjazdów: | 221 m |
Liczba aktywności: | 426 |
Średnio na aktywność: | 21.78 km i 1h 15m |
Więcej statystyk |
Po mieście
Czwartek, 29 grudnia 2011 Kategoria do 50 km, Po mieście
Km: | 17.54 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:00 | km/h: | 17.54 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Accent Nodrcapp | Aktywność: Jazda na rowerze |
Po mieście
Środa, 28 grudnia 2011 Kategoria do 50 km, Po mieście
Km: | 35.52 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:53 | km/h: | 18.86 |
Pr. maks.: | 27.90 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Accent Nodrcapp | Aktywność: Jazda na rowerze |
Rano pozałatwiać trochę zaległych spraw na mieście.
Wieczorem na siłownię a po siłowni pojechałem ścieżką rowerową na lotnisko.
Jak się zważyłem na siłowni wyszło mi, ze przytyłem 1 kg. Nie wiem jak ja to robię ale w sumie im więcej się ruszam tym więcej ważę. Od Wigilii zrobiłem na rowerze 200 km i myślałem że trochę mi waga spadnie.
Właśnie podliczyłem wszystkie tegoroczne kilometry łącznie z wpisami jeszcze nie uzupełnionymi i wyszło, że jeszcze muszę przejechać 104 km zamiast 142 km żeby dobić do 10 tys. km. Pomyliłem się na swoją korzyść o 38 km. Nie wiem skąd to wyszło, ale jak mi się licznik zrestartował to chyba musiałem, źle wpisać całkowite kilometry.
Wieczorem na siłownię a po siłowni pojechałem ścieżką rowerową na lotnisko.
Jak się zważyłem na siłowni wyszło mi, ze przytyłem 1 kg. Nie wiem jak ja to robię ale w sumie im więcej się ruszam tym więcej ważę. Od Wigilii zrobiłem na rowerze 200 km i myślałem że trochę mi waga spadnie.
Właśnie podliczyłem wszystkie tegoroczne kilometry łącznie z wpisami jeszcze nie uzupełnionymi i wyszło, że jeszcze muszę przejechać 104 km zamiast 142 km żeby dobić do 10 tys. km. Pomyliłem się na swoją korzyść o 38 km. Nie wiem skąd to wyszło, ale jak mi się licznik zrestartował to chyba musiałem, źle wpisać całkowite kilometry.
Deszczowe Boże Narodzenie
Niedziela, 25 grudnia 2011 Kategoria > 50 km, Po mieście
Km: | 79.09 | Km teren: | 28.00 | Czas: | 04:24 | km/h: | 17.97 |
Pr. maks.: | 31.50 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Accent Nodrcapp | Aktywność: Jazda na rowerze |
Dziś miałem w planach odwiedzić groby bliskich. Z domu wyjechałem o 12:30. Najpierw pojechałem na Grabiszynek na grób dziadka i od razu zakupiłem znicze na pozostałe groby. Zanim dotarłem na Osobowice zrobiłem jeszcze rundę po lesie w stronę Widawy. Po drodze zaczęło padać i deszcz utrzymywał się aż do Bartoszowic. Z Osobowic pojechałem cały czas wałami do mostu Grunwaldzkiego. Tu zacząłem mała sesję fotograficzną wrocławskich choinek. Na koniec udałem się na Żerniki na grób księdza Kanonika. Potem jeszcze chciałem zrobić rundkę na Lotnisko ale zadzwoniła mama i postanowiłem wracać do domu. W domu byłem parę minut po 18.
Zdjęcia wrocławskich choinek:
Wiem, że jakość zdjęć nie najlepsza ale starałem się.
Dodałem siódny, ósmy i dziewiąty dzień wakacyjnej wyprawy.
Zdjęcia wrocławskich choinek:
Choinka na Politechnice© biker81
Choinka na Rondzie Regana© biker81
Choinka na moim byłym wydziale© biker81
Choinka przed Arkadami© biker81
Wrocławska Katedra© biker81
Na Moście Tumskim© biker81
Małe zbliżenie© biker81
Choinka na Rynku© biker81
Choinka na Żernikach© biker81
Wiem, że jakość zdjęć nie najlepsza ale starałem się.
Dodałem siódny, ósmy i dziewiąty dzień wakacyjnej wyprawy.
Po mieście
Sobota, 24 grudnia 2011 Kategoria Po mieście, do 50 km
Km: | 8.12 | Km teren: | 2.40 | Czas: | 00:29 | km/h: | 16.80 |
Pr. maks.: | 23.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Accent Nodrcapp | Aktywność: Jazda na rowerze |
Dziś tylko na siłownię. Nogi ciężkie po czwartkowej siłowni i stan moich nóg mogę ocenić, cytując pewnego komentatora, który kiedyś powiedział "W kroku Szewińskiej nie czuć już takiej świeżości..". Tak właśnie czują się teraz moje nogi, zero mocy i zero siły do jazdy. Całkiem się rozregulowałem.
Po mieście
Piątek, 23 grudnia 2011 Kategoria do 50 km, Po mieście
Km: | 23.28 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:38 | km/h: | 14.25 |
Pr. maks.: | 26.20 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Accent Nodrcapp | Aktywność: Jazda na rowerze |
Deszczowo.
Po mieście
Czwartek, 22 grudnia 2011 Kategoria do 50 km, Po mieście
Km: | 20.03 | Km teren: | 2.40 | Czas: | 01:17 | km/h: | 15.61 |
Pr. maks.: | 24.60 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Accent Nodrcapp | Aktywność: Jazda na rowerze |
Po południu pojechałem na zakupy.
Wieczorem pojechałem na siłownię a potem an chwile na budowę i ścieżka rowerową zobaczyć nowy terminal lotniczy.
Dodałem kolejny dzień z wyprawy nad morze.
Wieczorem pojechałem na siłownię a potem an chwile na budowę i ścieżka rowerową zobaczyć nowy terminal lotniczy.
Dodałem kolejny dzień z wyprawy nad morze.
Jaz na Rędzinie
Wtorek, 20 grudnia 2011 Kategoria do 50 km, Po mieście, Hydrotechnika
Km: | 20.01 | Km teren: | 12.00 | Czas: | 01:08 | km/h: | 17.66 |
Pr. maks.: | 26.70 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Accent Nodrcapp | Aktywność: Jazda na rowerze |
Na 12 miałem umówione spotkanie z konstruktorem. Potem skorzystałem z ładnej pogody i pojechałem do lasku Pilczyckiego zobaczyć jaz na Rędzinie.
Dodałem drugi, trzeci, czwarty i piąty dzień wakacyjnej wyprawy.
Most na Rędzinie© biker81
Jaz na Rędzinie© biker81
Filar środkowy© biker81
Filar boczny© biker81
Odbicie lustrzane© biker81
Dodałem drugi, trzeci, czwarty i piąty dzień wakacyjnej wyprawy.
Po mieście i deszczowa popołudniowa runda
Piątek, 16 grudnia 2011 Kategoria do 50 km, Po mieście
Km: | 38.79 | Km teren: | 2.40 | Czas: | 02:11 | km/h: | 17.77 |
Pr. maks.: | 30.20 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Accent Nodrcapp | Aktywność: Jazda na rowerze |
Dziś 3 razy wychodziłem.
Rano pojechałem do Faktory odebrać zakupy, które zrobiła mama.
Po zostawieniu rzeczy w domu pojechałem do Michała oddać mu książkę. Potem pojechałem do biura podróży, bankomatu i do Astry po korony. Jutro wyjazd :).
O 14:30 wyszedłem na standardową rundkę po zach. Wrocławiu. Przed Praczami zaczęło padać i skróciłem trasę. Rundę przez Pracze oraz wizytę nad Odrą na Kozanowie odpuściłem. Do domu przyjechałem trochę zmoczony. Ale plan na dzisiaj został wykonany.
Rano pojechałem do Faktory odebrać zakupy, które zrobiła mama.
Po zostawieniu rzeczy w domu pojechałem do Michała oddać mu książkę. Potem pojechałem do biura podróży, bankomatu i do Astry po korony. Jutro wyjazd :).
O 14:30 wyszedłem na standardową rundkę po zach. Wrocławiu. Przed Praczami zaczęło padać i skróciłem trasę. Rundę przez Pracze oraz wizytę nad Odrą na Kozanowie odpuściłem. Do domu przyjechałem trochę zmoczony. Ale plan na dzisiaj został wykonany.
Las Osobowicki i Rędziński
Wtorek, 13 grudnia 2011 Kategoria do 50 km, Po mieście, Jubileusze
Km: | 48.28 | Km teren: | 12.00 | Czas: | 02:45 | km/h: | 17.56 |
Pr. maks.: | 30.90 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Accent Nodrcapp | Aktywność: Jazda na rowerze |
Rano o 9 pojechałem na zakupy do Kauflandu. Na drogach było ślisko więc musiałem jechać ostrożnie.
O 14 wyszedłem ponownie na rower. Tym razem pojechałem do lasu Osobowickiego i do lasu Lesickiego. Teraz jazda w lesie to sama przyjemność. Nie wieje i jest w miarę ciepło. Chciałem dojechać do Widawy i w ten sposób zrobić standardową pętle po lesie. Cel osiągnąłem, wiec mogłem zadowolony wracać do domu. Dobrze, ze w lesie są teraz tablice informacyjne, więc można poczytać i zorientować gdzie teraz jestem. W lesie spotkałem policję i nawet mi z drogi zjechała, żebyśmy się mogli minąć.
W drodze powrotnej pojechałem zobaczyć z bliska most na Rędzinie. Myślałem, że da się jakoś przejechać wałami do mostu Milenijnego. Z powrotem zobaczyłem jak ktoś robi zdjęcie. Podjechałem i zacząłem z nim rozmawiać. Okazało się, że dużo jeździ z sakwami i był już w Estonii a w tym roku na Wyspach Fryzyjskich, gdzie byłem kiedyś na żaglach. Szkoda, że zaczęło się ściemniać bo jeszcze bym z nim pogadał. Mam nadzieję, ze jeszcze będzie okazja do spotkania. Z tego co się dowiedziałem ma podobny styl jeżdżenia do mojego wiec może uda nam się gdzieś wyskoczyć na rowerach.W domu przeszukałem bibliotekę z zakładkami i już kiedyś czytałem jego bloga o wyprawie do Estonii. Jaki ten świat jest mały. Teraz to można mówić, że się kogoś kojarzy z internetu :). Ale ten świat się zmienił.
Już 5000 km na tym rowerze.
O 14 wyszedłem ponownie na rower. Tym razem pojechałem do lasu Osobowickiego i do lasu Lesickiego. Teraz jazda w lesie to sama przyjemność. Nie wieje i jest w miarę ciepło. Chciałem dojechać do Widawy i w ten sposób zrobić standardową pętle po lesie. Cel osiągnąłem, wiec mogłem zadowolony wracać do domu. Dobrze, ze w lesie są teraz tablice informacyjne, więc można poczytać i zorientować gdzie teraz jestem. W lesie spotkałem policję i nawet mi z drogi zjechała, żebyśmy się mogli minąć.
Staw w parku© biker81
Wały przeciwpowodziowe© biker81
Dąb szypułkowy - pomnik przyrody© biker81
Widawa - cel wyjazdu© biker81
Cel osiągnięty© biker81
Most na Rędzinie© biker81
W drodze powrotnej pojechałem zobaczyć z bliska most na Rędzinie. Myślałem, że da się jakoś przejechać wałami do mostu Milenijnego. Z powrotem zobaczyłem jak ktoś robi zdjęcie. Podjechałem i zacząłem z nim rozmawiać. Okazało się, że dużo jeździ z sakwami i był już w Estonii a w tym roku na Wyspach Fryzyjskich, gdzie byłem kiedyś na żaglach. Szkoda, że zaczęło się ściemniać bo jeszcze bym z nim pogadał. Mam nadzieję, ze jeszcze będzie okazja do spotkania. Z tego co się dowiedziałem ma podobny styl jeżdżenia do mojego wiec może uda nam się gdzieś wyskoczyć na rowerach.W domu przeszukałem bibliotekę z zakładkami i już kiedyś czytałem jego bloga o wyprawie do Estonii. Jaki ten świat jest mały. Teraz to można mówić, że się kogoś kojarzy z internetu :). Ale ten świat się zmienił.
Już 5000 km na tym rowerze.
Po mieście
Poniedziałek, 12 grudnia 2011 Kategoria do 50 km, Po mieście
Km: | 11.82 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 00:41 | km/h: | 17.30 |
Pr. maks.: | 25.80 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Accent Nodrcapp | Aktywność: Jazda na rowerze |
Na budowę i do biblioteki po książki.