Kotlina Kłodzka
Niedziela, 4 września 2011 Kategoria > 100 km, > 50 km, Góry
Km: | 100.36 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 05:22 | km/h: | 18.70 |
Pr. maks.: | 48.50 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
: | kcal | Podjazdy: | 1040m | Sprzęt: Accent Nodrcapp | Aktywność: Jazda na rowerze |
Trasa:
Kłodzko – Krosnowice – Stara Łomnica – Bystrzyca Kłodzka – Pławnica –Idzików – Sienna – Stronie Śląskie –Strachocin – Lądek Zdrój – Orłowiec – Złoty Stok – Sosnowa –Kamieniec Ząbkowicki
Mapa i profil trasy:
Zdobyte przełęcze:
- przełęcz Puchaczówka – 862 m n.p.m.,
- przełęcz Jaworowa – 706 m n.p.m.,
Impreza skończyła się o 2 w nocy. Rano o 10 zmusiłem Krzyśka do wstania z łóżka. Niestety nie było z nim najlepiej. Ja miałem plan zaliczyć dziś chociaż dwie przełęcze w Kotlinie Kłodzkiej. Po śniadaniu i wypiciu kawy o 12 wyjeżdżam z Kłodzka z stronę Krosnowic. Mam parę kilometrów na rozgrzanie się i mały rozjazd przed Puchaczówką. W Bystrzycy Kłodzkiej pomyliłem drogę i zacząłem jechać na Stary Wieliszów. Musiałem się trochę cofnąć krajówką.


Początek podjazdu nie sprawia trudności. Bardziej stromy odcinek zaczyna się za Idzikowem. Tam łapie mnie pierwszy kryzys. Po krótkim odpoczynku dojeżdżam do wywłaszczenia i spokojnie pokonuję ostatnie kilometry do przełęczy.




W Siennej robię przerwę na obiad. Potem zostaje mi już tylko zjazd do Lądka. W Lądku robię zakupy i jadę na kolejną przełęcz. Tu idzie mi znacznie łatwiej i szybko zdobywam kolejną przełęcz.

Na koniec zostaje mi długi zjazd do Kamieńca. Tam jestem przed 18. O 18 mam pociąg do Wrocławia.


Szkoda opuszczać ale może to być już ostatnia taka ładna pogoda w tym roku. We Wrocławiu jestem o 19:30. Na koniec dokręcam jeszcze kilometry do 100 km. Po 20 jestem w domu.
Na koniec zdjęcie zaparkowanego samochodu na ścieżce rowerowej:
Kłodzko – Krosnowice – Stara Łomnica – Bystrzyca Kłodzka – Pławnica –Idzików – Sienna – Stronie Śląskie –Strachocin – Lądek Zdrój – Orłowiec – Złoty Stok – Sosnowa –Kamieniec Ząbkowicki
Mapa i profil trasy:
Zdobyte przełęcze:
- przełęcz Puchaczówka – 862 m n.p.m.,
- przełęcz Jaworowa – 706 m n.p.m.,
Impreza skończyła się o 2 w nocy. Rano o 10 zmusiłem Krzyśka do wstania z łóżka. Niestety nie było z nim najlepiej. Ja miałem plan zaliczyć dziś chociaż dwie przełęcze w Kotlinie Kłodzkiej. Po śniadaniu i wypiciu kawy o 12 wyjeżdżam z Kłodzka z stronę Krosnowic. Mam parę kilometrów na rozgrzanie się i mały rozjazd przed Puchaczówką. W Bystrzycy Kłodzkiej pomyliłem drogę i zacząłem jechać na Stary Wieliszów. Musiałem się trochę cofnąć krajówką.

Widok na góry© biker81

Widok na góry© biker81
Początek podjazdu nie sprawia trudności. Bardziej stromy odcinek zaczyna się za Idzikowem. Tam łapie mnie pierwszy kryzys. Po krótkim odpoczynku dojeżdżam do wywłaszczenia i spokojnie pokonuję ostatnie kilometry do przełęczy.

Widok z przełęczy Puchaczówki© biker81

Widok z przełęczy Puchaczówki© biker81

Widok na Sienną© biker81

AS-BAU buduje nowe apatramentowce© biker81
W Siennej robię przerwę na obiad. Potem zostaje mi już tylko zjazd do Lądka. W Lądku robię zakupy i jadę na kolejną przełęcz. Tu idzie mi znacznie łatwiej i szybko zdobywam kolejną przełęcz.

Tablica upamiętniająca śmierć Mariana Bublewicza© biker81
Na koniec zostaje mi długi zjazd do Kamieńca. Tam jestem przed 18. O 18 mam pociąg do Wrocławia.

Nysa Kłodzka© biker81

Zamek w Kamieńcu Ząbkowickim© biker81
Szkoda opuszczać ale może to być już ostatnia taka ładna pogoda w tym roku. We Wrocławiu jestem o 19:30. Na koniec dokręcam jeszcze kilometry do 100 km. Po 20 jestem w domu.
Na koniec zdjęcie zaparkowanego samochodu na ścieżce rowerowej:

Tak się nie parkuje© biker81
III rajd rowerowy śladami Ryszarda Szurkowskiego
Sobota, 3 września 2011 Kategoria > 100 km, > 150 km, > 50 km, Poza miastem, Rajdy rowerowe, Jubileusze
Km: | 160.94 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 07:06 | km/h: | 22.67 |
Pr. maks.: | 45.10 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
: | kcal | Podjazdy: | 570m | Sprzęt: Accent Nodrcapp | Aktywność: Jazda na rowerze |
Trasa:
Wrocław – Krzyżanowice – Cienin -Pasikurowice - Siedlec - Tokary - Węgrów - Kopiec - Rzędziszowice - Ludgierzowice - Złotów - Bukowice - Pierstnica – Krośnice - Pierstnica - Bukowice - Złotów - Ludgierzowice - Rzędziszowice - Kopiec - Węgrów - Tokary - Siedlec - Pasikurowice - Cienin - Krzyżanowice - Wrocław
Trasa dojazdowa i powrotna na rajd w Krośnicach:
Trasa rajdu:
Krośnice - Łazy Wielkie - Bukowice - Lędzina - Brzostówko - Brzostowo – Żeleźniki - Police - Krośnice
Mapa i profil trasy rajdu:
W środę zadzwonił do mnie Krzysiek i spytał się co robie w weekend. Powiedziałem mu, że nie mam planów, więc zaprosił mnie na wieczór kawalerski do Kłodzka. Po telefonie sprawdziłem na stronie Krośnicy, kiedy jest III rajd rowerowy śladami Ryszarda Szurkowskiego. Tak się złożyło, że rajd jest w sobotę. Pomyślałem, że fajnie byłoby zaliczyć obie imprezy. Wszytko się sprzysięgło przeciwko mnie. Rajd się zaczynał o 11 i była trasa dłuższa. Z drugiej strony godzinę dłużej pośpię i nabiję więcej kilometrów. Po sprawdzeniu wszystkich połączeń do Kłodzka z całej Polski wyszło, że będę musiał zdążyć do Wrocławia na 16:43 na pociąg do Kłodzka. Będę miał czas do 20, żeby się odświeżyć u Krzyśka, zrobić podkład na jakieś małe piwko i ruszyć na imprezę. Następny pociąg był dwie godziny później, więc w ogóle mi nie pasował.
Rano wstaję o 6:30. Mam czas na umycie się i na śniadanie. Wyjeździłam o 7 z domu i kieruję się w stronę trzebnicy trasa EuroVelo 9. W Siedlcach odbijam na Tokary i jadę już standardową trasą na Krośnice.
W Bukowicach dogania mnie dwóch kolarzy. Chwile rozmawiamy i potem każdy jedzie własnym tempem. Po chwili ich doganiam. Zatrzymali się na przerwę i stwierdzili, że jak na swój rower to mam niezłe tempo. W czasie rozmowy okazuje się, ze jeden z rowerzystów regularnie startuje w Bałtyk – Bieszczady Tour i w tym roku przejechał dodatkowo Paryż – Triest – Paryż. Po chwili pytam się czy nie było kiedyś o nim artykułu w Magazynie Rowerowym. Odpowiedział twierdząco, więc już mniej więcej wiedziałem z jakim kolarzem mam do czynienia. W Krośnicy jestem o 10. Mam godzinę na regenerację i na zjedzenie czegoś.
Na starcie oprócz Ryszarda Szurkowskiego zjawili się: Stanisław Szozda, Jan Brzeźny, Jan Foltyn, Jan Jankiewicz, Henryk Charucki.
Na starcie rajdu stanęło 198 uczestników, którzy musieli pokonać trasę o łącznej długości ponad 32 km. Uczestnicy przejeżdżali przez następujące miejscowości: Krośnice, Łazy Wielkie, Bukowice, Lędzina, Brzostówko, Brzostowo, Żeleźniki, Police, Krośnice. Na uczestników rajdu czekały dwa postoje z wodą w miejscowościach Łazy Wielkie i Lędzina. Pierwsi uczestnicy zameldowali się na mecie już po 52 minutach, a ostatni po niecałych dwóch godzinach. Po zakończeniu rajdu każdy uczestnik otrzymał dyplom a dzieci i młodzież nagrody rzeczowe.
Na drugim punkcie z wodę zebrała się grupa z byłymi kolarzami na czele i wtedy poszedł ogień do mety. Dzięki jazdy w grupie nie dało się odczuć prędkości z jaką jechaliśmy. Na mecie pojawiłem się o 12:30. Po zjedzeniu grochówki postanowiłem ruszyć do Wrocławia. Dołączył do mnie jeszcze jeden rowerzysta i razem pojechaliśmy ta samą drogą do domu. Razem dojechaliśmy do Siedlec. Tam się pożegnaliśmy a ja ruszyłem już mocnym tempem w stronę dworca. Ostatnio zauważyłem, że jak widzę Sky Tower na horyzoncie to dostaję mocnego powera. Na dworcu jestem o 16. Spokojnie kupuję bilet do Kłodzka i robie zakupy na drogę. Przed wejściem na dworzec masa ludzi czeka na wiadomość z megafonu z informacją z którego peronu odjedzie pociąg.
Na koniec zajmuję miejsce w pociągu jadę do Kłodzka na imprezę. Jutro kolejny dzień rowerowych wrażeń.
Jakby podliczyć kilometry z wyprawy której jeszcze nie opisałem to już mam zrobione 7000 km, czyli więcej niż rok temu.
Tu relacje z wcześniejszych rajdów:
- I rajd - 4 września 2010 r. - 206 km - tu relacja,
- II rajd 16 kwietnia 2011 r. - 178 km - tu relacja,
Wrocław – Krzyżanowice – Cienin -Pasikurowice - Siedlec - Tokary - Węgrów - Kopiec - Rzędziszowice - Ludgierzowice - Złotów - Bukowice - Pierstnica – Krośnice - Pierstnica - Bukowice - Złotów - Ludgierzowice - Rzędziszowice - Kopiec - Węgrów - Tokary - Siedlec - Pasikurowice - Cienin - Krzyżanowice - Wrocław
Trasa dojazdowa i powrotna na rajd w Krośnicach:
Trasa rajdu:
Krośnice - Łazy Wielkie - Bukowice - Lędzina - Brzostówko - Brzostowo – Żeleźniki - Police - Krośnice
Mapa i profil trasy rajdu:
W środę zadzwonił do mnie Krzysiek i spytał się co robie w weekend. Powiedziałem mu, że nie mam planów, więc zaprosił mnie na wieczór kawalerski do Kłodzka. Po telefonie sprawdziłem na stronie Krośnicy, kiedy jest III rajd rowerowy śladami Ryszarda Szurkowskiego. Tak się złożyło, że rajd jest w sobotę. Pomyślałem, że fajnie byłoby zaliczyć obie imprezy. Wszytko się sprzysięgło przeciwko mnie. Rajd się zaczynał o 11 i była trasa dłuższa. Z drugiej strony godzinę dłużej pośpię i nabiję więcej kilometrów. Po sprawdzeniu wszystkich połączeń do Kłodzka z całej Polski wyszło, że będę musiał zdążyć do Wrocławia na 16:43 na pociąg do Kłodzka. Będę miał czas do 20, żeby się odświeżyć u Krzyśka, zrobić podkład na jakieś małe piwko i ruszyć na imprezę. Następny pociąg był dwie godziny później, więc w ogóle mi nie pasował.
Rano wstaję o 6:30. Mam czas na umycie się i na śniadanie. Wyjeździłam o 7 z domu i kieruję się w stronę trzebnicy trasa EuroVelo 9. W Siedlcach odbijam na Tokary i jadę już standardową trasą na Krośnice.

Krzyż pokutny - Pasikurowice© biker81

Przydrożne widoki© biker81

Przydrożne widoki© biker81
W Bukowicach dogania mnie dwóch kolarzy. Chwile rozmawiamy i potem każdy jedzie własnym tempem. Po chwili ich doganiam. Zatrzymali się na przerwę i stwierdzili, że jak na swój rower to mam niezłe tempo. W czasie rozmowy okazuje się, ze jeden z rowerzystów regularnie startuje w Bałtyk – Bieszczady Tour i w tym roku przejechał dodatkowo Paryż – Triest – Paryż. Po chwili pytam się czy nie było kiedyś o nim artykułu w Magazynie Rowerowym. Odpowiedział twierdząco, więc już mniej więcej wiedziałem z jakim kolarzem mam do czynienia. W Krośnicy jestem o 10. Mam godzinę na regenerację i na zjedzenie czegoś.
Na starcie oprócz Ryszarda Szurkowskiego zjawili się: Stanisław Szozda, Jan Brzeźny, Jan Foltyn, Jan Jankiewicz, Henryk Charucki.

Wszyscy czekają na start© biker81

Start rajdu© biker81

Dekoracja na rajdzie© biker81
Na starcie rajdu stanęło 198 uczestników, którzy musieli pokonać trasę o łącznej długości ponad 32 km. Uczestnicy przejeżdżali przez następujące miejscowości: Krośnice, Łazy Wielkie, Bukowice, Lędzina, Brzostówko, Brzostowo, Żeleźniki, Police, Krośnice. Na uczestników rajdu czekały dwa postoje z wodą w miejscowościach Łazy Wielkie i Lędzina. Pierwsi uczestnicy zameldowali się na mecie już po 52 minutach, a ostatni po niecałych dwóch godzinach. Po zakończeniu rajdu każdy uczestnik otrzymał dyplom a dzieci i młodzież nagrody rzeczowe.

Droga przez las© biker81

Przydrożne widoki© biker81

Przydrożne widoki© biker81
Na drugim punkcie z wodę zebrała się grupa z byłymi kolarzami na czele i wtedy poszedł ogień do mety. Dzięki jazdy w grupie nie dało się odczuć prędkości z jaką jechaliśmy. Na mecie pojawiłem się o 12:30. Po zjedzeniu grochówki postanowiłem ruszyć do Wrocławia. Dołączył do mnie jeszcze jeden rowerzysta i razem pojechaliśmy ta samą drogą do domu. Razem dojechaliśmy do Siedlec. Tam się pożegnaliśmy a ja ruszyłem już mocnym tempem w stronę dworca. Ostatnio zauważyłem, że jak widzę Sky Tower na horyzoncie to dostaję mocnego powera. Na dworcu jestem o 16. Spokojnie kupuję bilet do Kłodzka i robie zakupy na drogę. Przed wejściem na dworzec masa ludzi czeka na wiadomość z megafonu z informacją z którego peronu odjedzie pociąg.

Tablica na dworcu kolejowym© biker81
Na koniec zajmuję miejsce w pociągu jadę do Kłodzka na imprezę. Jutro kolejny dzień rowerowych wrażeń.
Jakby podliczyć kilometry z wyprawy której jeszcze nie opisałem to już mam zrobione 7000 km, czyli więcej niż rok temu.
Tu relacje z wcześniejszych rajdów:
- I rajd - 4 września 2010 r. - 206 km - tu relacja,
- II rajd 16 kwietnia 2011 r. - 178 km - tu relacja,
Praca
Piątek, 2 września 2011 Kategoria Praca, do 50 km
Km: | 12.68 | Km teren: | 4.80 | Czas: | 00:44 | km/h: | 17.29 |
Pr. maks.: | 24.60 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Accent Nodrcapp | Aktywność: Jazda na rowerze |
Praca i po mieście
Czwartek, 1 września 2011 Kategoria Praca, Po mieście, do 50 km
Km: | 23.65 | Km teren: | 4.80 | Czas: | 01:19 | km/h: | 17.96 |
Pr. maks.: | 30.20 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Accent Nodrcapp | Aktywność: Jazda na rowerze |
Do pracy normalnie. Wieczorem jeszcze do koleżanki pomóc jej w przemeblowaniu.
Praca
Środa, 31 sierpnia 2011 Kategoria do 50 km, Po mieście, Praca
Km: | 36.25 | Km teren: | 9.20 | Czas: | 02:01 | km/h: | 17.98 |
Pr. maks.: | 28.10 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Accent Nodrcapp | Aktywność: Jazda na rowerze |
W pracy okazało się, ze wysłałem zły plik do biura więc musiałem wrócić się do domu. Po pracy do miasta i z potem jeszcze na chwilę na budowę zobaczyć czy jest wszystko w porządku.
Praca
Wtorek, 30 sierpnia 2011 Kategoria do 50 km, Praca
Km: | 8.97 | Km teren: | 4.80 | Czas: | 00:29 | km/h: | 18.56 |
Pr. maks.: | 25.60 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Accent Nodrcapp | Aktywność: Jazda na rowerze |
Praca
Poniedziałek, 29 sierpnia 2011 Kategoria do 50 km, Praca
Km: | 23.83 | Km teren: | 2.40 | Czas: | 01:21 | km/h: | 17.65 |
Pr. maks.: | 27.90 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Accent Nodrcapp | Aktywność: Jazda na rowerze |
Po pracy do biura na spotkanie z architektem.
Runda do Kątów i Rakoszyc
Niedziela, 28 sierpnia 2011 Kategoria > 50 km, Poza miastem
Km: | 66.95 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 02:37 | km/h: | 25.59 |
Pr. maks.: | 33.10 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Accent Nodrcapp | Aktywność: Jazda na rowerze |
Trasa:
Wrocław - Samotwór - Skałka - Małkowice - Sadkówek - Sośnica - Kąty Wrocławskie - Pełcznica - Sobkowice - Wilków Średzki - Świdnica Polska - Rakoszyce - Budziszów - Romułtowice - Karczyce - Łowęcice - Radakowice - Litynia - Wróblowice - Wrocław
Mapa i profil trasy:
Z domu wyjechałem o 16:45. Miał być mocny trening i był. Pierwszy postój na przejeździe kolejowym w Leśnicy. Potem odcięło mnie od prądu i średnia spadła o 0,5 km/h.
Wrocław - Samotwór - Skałka - Małkowice - Sadkówek - Sośnica - Kąty Wrocławskie - Pełcznica - Sobkowice - Wilków Średzki - Świdnica Polska - Rakoszyce - Budziszów - Romułtowice - Karczyce - Łowęcice - Radakowice - Litynia - Wróblowice - Wrocław
Mapa i profil trasy:
Z domu wyjechałem o 16:45. Miał być mocny trening i był. Pierwszy postój na przejeździe kolejowym w Leśnicy. Potem odcięło mnie od prądu i średnia spadła o 0,5 km/h.
„Polska na rowery” - Most na Rędzinie
Sobota, 27 sierpnia 2011 Kategoria do 50 km, Imprezy plenerowe, Po mieście
Km: | 32.69 | Km teren: | 2.40 | Czas: | 02:01 | km/h: | 16.21 |
Pr. maks.: | 30.50 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Accent Nodrcapp | Aktywność: Jazda na rowerze |
Dziś był dzień otwarty na Autostradowej Obwodnicy Wrocławia. W ramach programy było wiele atrakcji, m. in. Przejazd rowerzystów po moście, oprowadzanie po moście przez jego głównego projektanta Jana Biliszczuka, i zawody „Autostrada na czas 2”. Po przyjeździe na wjazd na AOW okazało się, że ludzi i rowerzystów jeszcze nie wpuszczają.

Skorzystałem z chwili wolnego i pojechałem nad Odrę zobaczyć jak się prezentuje most.

Po powrocie okazało się, ze ludzi jeszcze nie wpuszczają. Niektórzy zaczęli się denerwować i głośno komentować swoje niezadowolenie. Nie rozumiem starszych ludzi , którzy tacy schorowani wychodzą z domu w taki upał i są oczywiście w pierwszym rzędzie do wejścia. O 10:30 po przejeździe pramiera ludzie zaczęli wchodzi na AOW.

Po ustawieniu się w kolejce do przejazdu rowerzystów spotkałem Michała (WrocNam). Całą trasę przejechaliśmy razem spotykając po drodze Rafała (focus74). Oczywiście wszyscy robili masę zdjęć. Ja posłuchałem trochę w międzyczasie posłuchać tego co ma do powiedzenia profesor na terat mostu i trochę żałuję, że nie załapałem się bo wykład był bardzo ciekawy. Może od października będzie okazja go spotkać na uczelni i zamienić parę słów. Dla mnie to jest niesamowita postać i oby więcej takich ludzi było w budownictwie.


























Po przejeździe pojechaliśmy zobaczyć co się dzieje na stoiskach.





Po rozstaniu z Michałem razem z Rafałem pojechaliśmy zobaczyć jak się ścigają kolarze. Ja chciałem jeszcze zobaczyć czy jest szansa na spacer z profesorem po moście, ale jak się okazało byli wpuszczani ludzi w grupach, tylko żeby się przejść. Profesora już nie było z nimi. Przed wejściem grup każdy przechodził obowiązkowa szkolenie BHP i musiał założyć na głowę kask – jak to na każdej budowie powinno być.
Potem pokibicowałem kolarzom. Kolarze startowali w parach i mieli do przejechanie 10 km. Było wieli zawodników klubu CCC Polkowice oraz byli mistrzowie z Szurkowskim - Szozdą na czele. Startowało też wielu amatorów na czele z Jaonną Liczner i Katarzyną Rzepecką z Wrocławia.














Z powodu gorąca i braku wody stwierdziłem, że na dziś mi wystarczy i pojechałem w stronę domu.
Na koniec pojechałem na chwile na budowę a potem prosto do domu.
dzięki chłopaki za towarzystwo :).

W oczekiwaniu na wejście na OAW© biker81
Skorzystałem z chwili wolnego i pojechałem nad Odrę zobaczyć jak się prezentuje most.

Widon na Most na Redzinie© biker81
Po powrocie okazało się, ze ludzi jeszcze nie wpuszczają. Niektórzy zaczęli się denerwować i głośno komentować swoje niezadowolenie. Nie rozumiem starszych ludzi , którzy tacy schorowani wychodzą z domu w taki upał i są oczywiście w pierwszym rzędzie do wejścia. O 10:30 po przejeździe pramiera ludzie zaczęli wchodzi na AOW.

Przejazd Premiera Tuska© biker81
Po ustawieniu się w kolejce do przejazdu rowerzystów spotkałem Michała (WrocNam). Całą trasę przejechaliśmy razem spotykając po drodze Rafała (focus74). Oczywiście wszyscy robili masę zdjęć. Ja posłuchałem trochę w międzyczasie posłuchać tego co ma do powiedzenia profesor na terat mostu i trochę żałuję, że nie załapałem się bo wykład był bardzo ciekawy. Może od października będzie okazja go spotkać na uczelni i zamienić parę słów. Dla mnie to jest niesamowita postać i oby więcej takich ludzi było w budownictwie.

Wszyscy gotowi do startu© biker81

„Polska na rowery” - przejazd rowerowy mieszkańców Wrocławia© biker81

Most na Rędzinie© biker81

Michał robi zdjęcie© biker81

Prof. Jan Biliszczuk oprowadza po Moście© biker81

Most na Rędzinie© biker81

Most na Rędzinie - mocowanie wantu© biker81

Most na Rędzinie - pod pylonem© biker81

Most na Rędzinie - widok na wanty© biker81

Most na Rędzinie - widok na pylon© biker81

Most na Rędzinie - logo wykonawcy© biker81

Ja na AOW© biker81

Ja na OAW© biker81

JA na AOW© biker81

Ja na AOW© biker81

Ja na AOW© biker81

Michał na tle Mostu na Rędzinie© biker81

Most na Rędzinie - widok na want© biker81

Most na Redzinie - duże zbliżenie© biker81

Wanty na tle mnieba© biker81

Początek sztafety© biker81

Widok na jaz na Rędzinie© biker81

Widok na śluzę na jazie na Rędzinie© biker81

My byliśmy już na końcu sztafety© biker81

Ja z Rafałem (focus 74)© biker81

Trójka niezniszczalnych bikerów - szkoda, że nie była nas więcej© biker81
Po przejeździe pojechaliśmy zobaczyć co się dzieje na stoiskach.

Wystawa zabytkowych maszyn drogowych© biker81

Wystawa zabytkowych maszyn drogowych© biker81

Maszyna do wykrywania ładunków wybuchowych© biker81

Impreza w toku© biker81

Zabytkowy samochód Coca - Coli© biker81
Po rozstaniu z Michałem razem z Rafałem pojechaliśmy zobaczyć jak się ścigają kolarze. Ja chciałem jeszcze zobaczyć czy jest szansa na spacer z profesorem po moście, ale jak się okazało byli wpuszczani ludzi w grupach, tylko żeby się przejść. Profesora już nie było z nimi. Przed wejściem grup każdy przechodził obowiązkowa szkolenie BHP i musiał założyć na głowę kask – jak to na każdej budowie powinno być.
Potem pokibicowałem kolarzom. Kolarze startowali w parach i mieli do przejechanie 10 km. Było wieli zawodników klubu CCC Polkowice oraz byli mistrzowie z Szurkowskim - Szozdą na czele. Startowało też wielu amatorów na czele z Jaonną Liczner i Katarzyną Rzepecką z Wrocławia.

Oczekiwania na start kolarzy© biker81

Komentator© biker81

Startuje handbikerka© biker81

Jacek Morajko i Mariusz Witecki© biker81

Tomasz Smoleń i Bartłomiej Matysiak© biker81

Błażej Janiaczyk i Paweł Charucki© biker81

Olimpia Łobuz i Łukasz Bodnar© biker81

Jan Jankiewicz i Wacław Skarul© biker81

Pierwsza para na mecie - Morajko i Witecki© biker81

Kolejne pary na mecie© biker81

Kolejne pary na mecie© biker81

Handbikerka na mecie© biker81

Kolejni zawodnicy szykują się do startu© biker81

Były i kosmiczne rowery i kaski© biker81
Z powodu gorąca i braku wody stwierdziłem, że na dziś mi wystarczy i pojechałem w stronę domu.
Na koniec pojechałem na chwile na budowę a potem prosto do domu.
dzięki chłopaki za towarzystwo :).
Praca i po miescie
Piątek, 26 sierpnia 2011 Kategoria do 50 km, Po mieście, Praca
Km: | 40.58 | Km teren: | 4.80 | Czas: | 02:22 | km/h: | 17.15 |
Pr. maks.: | 29.60 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Accent Nodrcapp | Aktywność: Jazda na rowerze |
Po pracy do domu po kłódkę i do Lidla na zakupy. Wieczorem pojechałem do koleżanki pomóc jej w przemeblowaniu. z powrotem pod domem stwierdziłem, że pojadę na OAW. Widać już przygotowania do jutrzejszej imprezy.